Łódź: Gwałciciel na wolności

2010-11-10 7:00

10-letnia dziewczynka z Łodzi została brutalnie zgwałcona, gdy po południu wracała z zajęć pozalekcyjnych do domu. Zboczeńca szuka cała łódzka policja.

 - To mężczyzna w wieku dwudziestu kilku lat, średniej budowy ciała, średniego wzrostu. Był ubrany w jasne niebieskie dżinsy i ciemną bluzę z kapturem - mówi Magdalena Zielińska (43 l.), rzecznik prasowy łódzkiej policji.

Do napadu doszło w poniedziałek około godz. 17 na skwerze przy ul. Wojska Polskiego. Na dworze panowały już ciemności. 10-latka najprawdopodobniej, idąc tędy, chciała sobie skrócić drogę do domu. Wśród krzaków ukrywał się gwałciciel. Zaatakował dziewczynkę od tyłu.

Gdy dziecko długo nie wracało do domu, zaniepokojona mama wyszła na poszukiwania. Znalazła córkę na skwerze. Dziewczynka była niekompletnie ubrana, zabłocona. Płakała. Powiedziała mamie, że jakiś pan ją skrzywdził. Kobieta natychmiast wezwała karetkę. Dziecko trafiło do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki. Tam zostało przebadane. Nieoficjalnie wiadomo, że obrażenia dziewczynki wskazują na brutalność sprawcy.

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania gwałciciela. Przeczesali teren w promieniu kilkuset metrów od miejsca przestępstwa, ale po zwyrodnialcu nie było już śladu. Wczoraj poszukiwania były kontynuowane. Policjanci operacyjni typowali też osoby wcześniej notowane za podobne przestępstwa, które mogły dopuścić się tego ohydnego czynu. Jeżeli gwałciciel wpadnie w ręce stróżów prawa, grozić mu będzie do 12 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki