Jan A. z Chodowa ZGINĄŁ jadąc po papierosy

2011-06-21 4:00

Nie był najlepszym kierowcą. Jak opowiadają jego znajomi, najpewniej się czuł, jadąc rowerem. Jednak w miniony weekend Jan A. (+38 l.) z Chodowa (woj. mazowieckie) wsiadł do auta kolegi i pojechał kupić papierosy. Zginął już na pierwszym zakręcie, wjeżdżając osobowym golfem wprost pod rozpędzonego tira. Jak ustalili policjanci, gdy pan Jan wsiadał za kierownicę, był już nieźle podchmielony.

Popijał wcześniej z kolegami i to im właśnie chciał przywieźć coś do palenia. Kilkadziesiąt metrów od miejsca popijawy był wprawdzie sklep, ale mężczyzna stwierdził, że przywiezie tańsze papierosy pochodzące z przemytu. Dlatego pożyczył samochód i ruszył w trasę. Niestety, na drodze Siedlce - Sokołów Podlaski ściął zakręt i zderzył się z ciężarówką. Jego wóz odbił się jeszcze od tira i wylądował na metalowej barierce.

Przeczytaj koniecznie: Wypadek na Pikniku Lotniczym, Płock: Prokuratura JUŻ prowadzi śledztwo

Strażacy wycięli mężczyznę z wraku. Lekarz z pogotowia długo walczył o życie rannego. Reanimacja jednak się nie powiodła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki