Jan J. to on miał doprowadzić agenta Tomka do Kwaśniewskiego!

Agent Tomek, udając biznesmena, wprowadził się do wynajętego przez Biuro mieszkania w tym samym bloku, w którym mieszkał Jan J. Zaprzyjaźnił się z mężczyzną i w czasie zakrapianych alkoholem imprez próbował wyciągnąć informacje na temat willi w Kazimierzu. Zgodnie z planem akcji chciał ją kupić, by urządzić w niej spa.

Jak wynika z akt śledztwa, Jan J. miał powiedzieć agentowi Tomkowi, że jego mama "jest na spotkaniu z prawdziwymi właścicielami. Będzie decyzja, czy sprzedają, czy nie". Wkrótce Jan J. przekazał agentowi Tomkowi, że sprzedadzą mu willę.

Agent Tomek na tropie Kwaśniewskiego!

Umowa zakładała, że cena za dom wyniesie 3,1 mln zł, ale 1,5 mln zł sprzedający otrzyma "pod stołem". Dzięki temu rodzina J. zapłaciłaby mniejszy podatek. Agent CBA pod przykryciem przekazał Janowi J. 1,5 mln zł w wynajmowanym przez Biuro mieszkaniu. Jak wynika z akt śledztwa, na nagraniach widać, jak J. liczy pieniądze. Potem przekazał je matce. Ta z kolei dała całą kwotę Markowi Zabrzeskiemu, który w imieniu Jolanty Kwaśniewskiej zarządzał agencją nieruchomości Royal Wilanów. Tam też pieniądze znaleźli agenci CBA, gdy zdecydowali się na zakończenie akcji i zatrzymanie rodziny J. Według CBA pieniądze w agencji byłej prezydentowej miały potwierdzać, że w rzeczywistości to ona wraz z mężem byli właścicielami willi, a Maria J. jedynie tzw. słupem, na który zapisano dom.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Co na to Kwaśniewscy? " Nie pierwszy raz jesteśmy ofiarami brutalnych ataków politycznych ze strony pana Mariusza Kamińskiego i osób z nim związanych - oświadczyli, sugerując, że były szef CBA ma obsesję na ich punkcie. Kwaśniewscy podkreślili, że działania CBA przeciwko nim były nielegalne, a urzędy skarbowe nigdy nie kwestionowały ich oświadczeń majątkowych i źródeł pochodzenia pieniędzy.

Czytaj: Agent Tomek: skąd Kwaśniewski miał 2 MILIONY ZŁOTYCH na willę