Katarzyna W. OPUSZCZONA przez RODZINĘ. W więzieniu NIKT jej NIE ODWIEDZIŁ, nawet brat

2012-07-16 17:35

Katarzyna W., która w piątek rozpoczęła trzymiesięczną odsiadkę w areszcie śledczym w Katowicach nie może liczyć na wsparcie męża Bartka Waśniewskiego, brata Marcina W., matki Lidii W., czy innego członka rodziny. Przez cały weekend nikt nie odwiedził matki Madzi z Sosnowca. W więziennej celi Katarzyna W. została zupełnie sama, opuszczona przez rodzinę.

Katarzyna W. zawsze była bardzo skrytą osobą. Teściowa matki Madzi nie raz opowiadała, że synowa nie dała się bliżej poznać. Zamknięta w sobie, małomówna, tajemnicza - Katarzyna W. trzymała dystans i nikomu nie pozwalała się do siebie zbliżyć. Teraz okazuje się, że nawet Bartek Waśniewski nie znał swojej żony. Oszukiwała go, że studiuje, a przecież nie miała nawet matury.

Jedyną osobą, z którą Katarzyna W. była naprawdę blisko jest jej brat Marcin W. Ale czy jemu wyjawiała swoje najmroczniejsze sekrety? Czy wujek Madzi z Sosnowca poznał tajemnice siostry? A może nie musiał niczego poznawać, bo na własne oczy widział jak umierała Madzia?

Od piątku Katarzyna W. przebywa w areszcie. Została umieszczona w monitorowanej celi aresztu śledczego w Katowicach. Za kratkami spędzi 3 miesiące. No chyba, że jej adwokat złoży zażalenie na areszt. Jak czytamy w "Fakcie" Katarzyna W. zażądała przydzielenia obrońcy z urzędu. Adwokat ma siedem dni na złożenie zażalenia do prokuratury.

Po zatrzymaniu Katarzyna W. miała prawo zawiadomić najbliższą rodzinę o umieszczeniu jej w więzieniu. Niestety nie wiadomo czy matka Madzi dzwoniła do matki lub brata. Żadne z nich nie pojawiło się w miniony weekend w areszcie.

Jako tymczasowo aresztowana Katarzyna W. nie ma prawa do rozmów telefonicznych i przepustek. Na widzenia z rodzinę musi wyrazić zgodę prokuratura.

Czy to rodzina opuściła matkę Madzi, czy też ona sama zupełnie odcięła się od swoich bliskich?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki