Uraz wyglądał naprawdę makabrycznie, a stopa piłkarza była wygięta w nienaturalny sposób. Jego koledzy z zespołu nadal nie mogą się otrząsnąć z szoku.
- To najgorsze, co w życiu widziałem. Wielu z nas nie mogło patrzeć na jego cierpienie i odwracało głowy - relacjonuje Martin Laursen.
Holenderski obrońca przez najbliższe cztery lub sześć miesięcy na pewno nie wróci na boisko.