Ewa Tylman

i

Autor: Facebook

Ktoś logował się na konto Ewy Tylman w różnych miejscach

2015-12-11 10:42

Internauci zauważyli, że w czwartek kilkukrotnie zmieniała się lokalizacja logowania na konto Google+ należące do Ewy Tylman, która zaginęła w nocy 22 listopada. Do tej pory nie udało się ustalić, w jaki sposób kobieta zaginęła. W poszukiwania Ewy Tylman zaangażowana jest policja, ale również detektyw Krzysztof Rutkowski.

Wczoraj, 10 grudnia pojawiła się informacja, ze na koncie Google+ należącym do zaginionej Ewy Tylman kilkukrotnie zmieniała się lokalizacja logowania. Jak podaje Fakt24 teoretycznie wygląda to tak, jakby ktoś logował się na to konto z jej telefonu. Jednak od razu po zaginięciu 26-latki pojawiła się informacja, że jej telefon przepadł, ponoć roztrzaskał się w noc zaginięcia kobiety. Jednak w tej sytuacji pojawia się pytanie, czy taka właśnie jest prawda? Czy może ktoś faktycznie posługuje się jej telefonem i wchodzi na jej profil? Niekoniecznie tak musi być. Już kilka dni po zaginięciu Tylman pojawiły się podobne doniesienia. Jednak wtedy okazała się, że brat Ewy złamał jej hasło do konta i zalogował się.

Czytaj: Ewa Tylman opuściła klub godzinę wcześniej, niż podała policja! 26-latka była obserwowana...

W sprawie zaginionej Ewy Tylman pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. 26-latka zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada. Wyszła wtedy z imprezy firmowej ze swoim kolegą z pracy Adamem Z.. Miała wracać taksówką do domu. Jednak kamery monitoringu zarejestrowały jak szła ze swoim znajomym przez Poznań w kierunku mostu Rocha. Policja bezskutecznie przeszukała dno Warty, jednak do tej pory nie znaleziono ciała. Przeanalizowano szereg nagrań z monitoringu i przesłuchano świadków.

Zobacz: Do kogo ostatni raz dzwoniła Ewa Tylman? O czym rozmawiała?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki