Lądowanie w Gruzji: Były naciski na pilotów

2011-03-03 7:46

Gdy dowódca Tu-154 nie chciał wykonać rozkazu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i lecieć do Gruzji, wiceszef sił powietrznych chciał, aby stery przejął drugi pilot. Był nim Arkadiusz Protasiuk.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do notatki, którą po incydencie gruzińskim z 12 sierpnia 2008 roku napisał dla szefa MON ówczesny dowódca tupolewa kpt. Grzegorz Pietruczuk. Opisał w niej, kto i jak próbował wpłynąć na zmianę planu lotu i zmusić pilotów do lądowania w objętej wojną Gruzji.

Według relacji Pietruczuka, gdy ten nie zgodził się na lądowanie w Tbilisi, gen. Krzysztof Załęski, ówczesny wiceszef sił powietrznych, nalegał, aby stery przejął drugi pilot. Był nim kpt Arkadiusz Protasiuk. 10 kwietnia to on dowodził prezydenckim lotem do Smoleńska.

"Generał Załęski próbował nakłonić mnie do zmiany decyzji i odbycia lotu bezpośrednio do Tbilisi. Kiedy przedstawiłem wszystkie argumenty uniemożliwiające wykonanie lotu i odmówiłem, pan generał spytał, czy drugi pilot kpt. A. Protasiuk może objąć moje obowiązki i wykonać lot do Tbilisi" - cytuje nototakę "Gazeta Wyborcza".

Protasiuk nie mógł przesiąść się na fotel pierwszego pilota, bo miał za mało wylatanych godzin.

Gdy Pietruczuk nadal odmawiał lotu do Tbilisi, do kabinu pilotów przyszedł Lech Kaczyński. Wówczas - jak pisze "GW" -  padła znana już wymiana zdań.

Patrz też: Czekamy na pomoc smoleńskich rodzin


- Kapitan Pietruczuk po tych zdarzeniach był rozbity emocjonalnie - powiedział gazecie gen. Artur Kłosowski, wówczas szef sekertariatu ministra obrony narodowej. Zwrócił też uwagę, że świadkami wydarzenia byli kpt. Arkadiusz Protasiuk i mjr Robert Grzywna. To oni pilotowali Tu-154, który rozbił się w Smoleńsku. - Nie jestem psychologiem, ale lecąc do Smoleńska, mogli mieć w tyle głowy wydarzenia z Symferopola - stwierdził generał.

Gazeta donosi, że przeciwko lądowaniu w stolicy Gruzji był również szef ochrony prezydenta płk Krzysztof Olszowiec, bo - cytuje notatkę Pietruczuka "GW" - "nie jest przygotowany do należytej ochrony pana prezydenta"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki