WYPADEK POCIĄGU TLK w BABACH: Masakra na torach - JEDNA OSOBA NIE ŻYJE - ZDJĘCIA

2011-08-13 8:30

Gwałtowne szarpnięcie, pisk hamulców. Huk. Krzyki przerażonych ludzi. Lokomotywa wbiła się w nasyp, stanęła w poprzek torów. Pierwszy wagon przewrócił się na bok, trzy kolejne wyskoczyły z torów. Pierwsze doniesenia mówiły, że przynajmniej cztery osoby zginęły, a 30 zostało rannych w katastrofie kolejowej w miejscowości Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Ostateczny bilans tragedii był jednak inny. Śmierć poniosła jedna osoba, a obrażenia odniosło 84 kolejnych.

Do tragedii doszło o godz. 16.15. Wykoleił się pociąg TLK relacji Warszawa-Katowice, który ze stolicy wyruszył o godz. 14.04, a w Katowicach powinien być o godz. 18.30.

Do katastrofy doszło w pobliżu rozjazdu. Pierwszy za lokomotywą wagon przewrócił się na bok, w nim było najwięcej ofiar. Z pozostałych pasażerowie bali się wychodzić, bo nie wiedzieli, czy została zerwana trakcja elektryczna. Na miejsce zdarzenia została błyskawicznie skierowana pomoc, m.in. 6 śmigłowców.

Pociągiem jechało 280 pasażerów. Jedna osoba zginęła na miejscu, 84 zostało rannych. Ciężej poszkodowani zostali przewiezieni do czterech szpitali w Łódzkiem. Pozostałych umieszczono w szkole w Babach.

Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Pasażerowie opowiadają, że na kilka sekund przed katastrofą czuli, jak pociąg nagle zmienia tor jazdy. Więcej z pewnością będzie można powiedzieć, kiedy zostanie podniesiony ważący 80 ton przewrócony wagon.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki