Nieśmiałe dziecko - jak je ośmielić?

i

Autor: Photos.com

Matka jak z horroru. Swoją 11-letnią córkę dręczyła i nakłaniała do samobójstwa?!

2018-10-30 12:53

Mówi się, że "matka to osoba, która zastąpi każdego, ale nikt nie zastąpi matki". 11-latka z Dębicy (woj. podkarpackie) ma pewnie jednak na ten temat inne zdanie. Tamtejszy sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla jej rodzicielki. Dziewczynce ciężko będzie tęsknić za wyrodną matką, która jest podejrzewana o znęcanie się nad nią ze szczególnym okrucieństwem. Wśród zarzutów wymienia się m.in. wszczynanie awantur, bicie, znieważanie, zamykanie na balkonie, głodzenie a nawet... namawianie do samobójstwa. W przypadku skazania kobiety grozi jej nawet 10 lat więzienia.

Portal polsatnews.pl donosi, że sprawa wyszła na jaw 15 października. To wówczas 40-letnia matka zaatakowała swoją córkę. Co więcej, poza biciem, podduszała ją przewodem od ładowarki telefonicznej. Przelało to czarę goryczy dziecka, które poinformowało o wszystkim swojego ojca, który przebywał za granicą. Ten zadzwonił do swojej rodziny i poprosił, aby ktoś udał się do lokalu, w którym mieszkała jego żona.

Maltretująca dziecko kobieta, gdy usłyszała dzwonek do drzwi, udawała, że nie mam jej w domu. Dopiero wezwana na miejsce policja dostała się do środka. Okazało się, że 11-latka ma siniaki, m.in. na klatce piersiowej, plecach i udzie. Tymczasem wyrodna matka złożeczyła kobiecie z rodziny męża "wypowiadając pod jej adresem groźby karalne i znieważając słowami powszechnie uznanymi za obelżywe".



Według prokuratury kobieta torturowała swoje dziecko od lipca ubiegłego roku. Miała ona, będąc pod wpływem alkoholu, wszczynać awantury domowe, w trakcie których popychała córkę, szarpała ją i uderzała po całym ciele. Dodatkowo miała także znieważać 11-latkę, poniżać i krytykować, ośmieszać oraz demoralizować poprzez używanie przy niej słów obelżywych słów. Dodatkowo śledczy podejrzewają, że kobieta zamykała córkę na balkonie i nie wpuszczała jej do domu, nie podawała jej posiłków oraz namawiała do samobójstwa.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował kobietę na trzy miesiące. Co istotne, kobieta ostatecznie postanowiła przyznać się do większości stawianych zarzutów (odrzuca jedynie te, jakoby miała głodzić swoje dziecko i namawiać je do samobójstwa). Dodatkowo usłyszała także zarzuty kierowania gróźb karalnych do kobiety z rodziny ojca dziewczynki, która przyszła z interwencją. Grozi jej 10 lat pozbawienia wolności.

Pokrzywdzone dziecko przebywa z ojcem, który wrócił do Polski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki