Egzotyczne wakacje Stefana W. Tak wyglądała przeszłość zamachowcy z Gdańska

i

Autor: reprodukcja Marcin Gadomski/SUPER EXPRESS Egzotyczne wakacje Stefana W. Tak wyglądała przeszłość zamachowcy z Gdańska

Matka zabójcy Pawła Adamowicza już wcześniej ostrzegała policję o dziwnym zachowaniu syna

2019-01-17 9:31

Jak się okazuje, straszliwej zbrodni sprzed kilku dni można było uniknąć. Kilka tygodni przed atakiem na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, matka zabójcy ostrzegała policję, że jest zaniepokojona dziwnym zachowaniem syna.

Stefan W. za rozboje i napady na placówki bankowe, przesiedział w więzieniu 5,5 roku. Tuż pod koniec wyroku wyroku, matka zabójcy poinformowała policję o niepokojącym zachowaniu syna. - Miał duże poczucie krzywdy, o swoją sytuację obwiniał polityków. Mówił, że chce zrobić coś spektakularnego, by wszyscy dowiedzieli się o jego krzywdzie.

Policja jeszcze tego samego dnia wysłała pismo do zakładu karnego, w którym kończył już karę Stefan W. Jak podaje rzeczniczka Służby Więziennej, pismo nie zawierało jednak informacji, że o niepokojącym zachowaniu poinformowała matka osadzonego. Miało jedynie zawierać informacje, że osadzony czuje się pokrzywdzony zwłaszcza, że do napadów używał atrapy broni. Po wyjściu z więzienia może natomiast użyć broni prawdziwej.

Funkcjonariusze więzienni rozmawiali ze Stefanem W. oraz współwięźniami. Zrobiono rozpoznanie, z którego nie wynikło nic podejrzanego. - Stefan W. był też konsultowany przez psychologa i lekarza kierownika ambulatorium. Przeprowadzono z nim rozmowę psychokorekcyjną.

W dniu, kiedy 27-latek opuścił więzienie, za pieniądze z depozytu pojechał do Warszawy, gdzie większość oszczędności przegrał w kasynie. Po nocy spędzonej w stolicy wrócił Pendolino do Gdańska. Za jazdę bez biletu otrzymał mandat. Po powrocie większość czasu spędził w domu. Jeszcze przed okrutną zbrodnią wybrał się w jedno z miejsc publicznych w Gdańsku, aby "zrobić coś spektakularnego". Swoje plany jednak przełożył. Zaatakował dopiero 13 stycznia podczas finału WOŚP. Tam mszcząc się za swoje cierpienie, za które obwiniał polityków, zaatakował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. 3 ciosy nożem okazały się śmiertelne ...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki