Mąż zmasakrował żonę. W sądzie w Białymstoku ruszył proces

i

Autor: TEM Mąż zmasakrował żonę. W sądzie w Białymstoku ruszył proces

Mąż zmasakrował żonę. W sądzie w Białymstoku ruszył proces

2018-06-20 18:24

Mirosław P. (47 l.) tłukł swoją 43-letnią żonę pięścią i tępym narzędziem, wybił jej zęby, potem przejechał po niej samochodem. Po trwającym blisko rok śledztwie zabójca stanął przed Sądem Okręgowym w Białymstoku (woj. podlaskie). Po rozpaczliwym apelu jednej z córek zabójcy i ofiary, proces będzie zamknięty dla mediów.

Do rodzinnej tragedii doszło w lipcu ubiegłego roku w Studziankach niedaleko Białegostoku (woj. podlaskie). Leżące przed domem zmasakrowane ciało Elżbiety P. (+43 l.) zauważyli sąsiedzi. Zawiadomili służby. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta została pobita pięścią i tępym narzędziem, a następnie przejechana samochodem.

– Przyczyną śmierci 43-latki był wstrząs krwotoczny – wyjaśniała wówczas Katarzyna Pietrzycka, zastępca prokuratora rejonowego w Białymstoku.

Do aresztu trafił mąż zamordowanej, Mirosław P. (47 l.). Nie przyznał się do winy. Po trwającym niespełna rok śledztwie stanął jednak przed sądem. Zdaniem śledczych, feralnego dnia oboje małżonkowie pili alkohol i doszło między nimi do awantury. Jeden ze świadków twierdził, że widział, jak zakrwawiona kobieta wsiada z mężem do samochodu. Małżonkowie dojechali do pobliskiej wsi Zapieczki – tam później policjanci odkryli ślady krwi kobiety, jej zęby i but.
Co wydarzyło się potem, nie do końca jest jasne. Najprawdopodobniej mężczyzna odwiózł swoją pobitą żonę do domu, porzucił na podwórku i przejechał po niej samochodem.
Kobieta osierociła trzy córki – dwie dorosłe i nastoletnią. Na sali rozpraw jedna z nich w dramatyczny sposób zaapelowała do sądu o utajnienie przebiegu procesu. Jej wniosek poparli zgodnie prokurator i obrońca oskarżonego. Sędzia Marzenna Roleder (50 l.), choć początkowo zgodziła się na udział mediów i publiczności w rozprawie, ostatecznie przychyliła się do tej prośby, motywując to dobrem małoletniej córki zabójcy i zamordowanej oraz intymnymi szczegółami z życia rodziny, jakie mogą pojawiać się w przebiegu proces.
Mordercy grozi dożywotnie więzienie.

O sprawie pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki