Napalił się na przywileje

2007-11-06 20:00

Stał się cud! Po raz pierwszy polski polityk przyznał, że w polityce chodzi o kasę i przywileje! Senator Zbigniew Romaszewski (67 l.) z PiS zdobył się wczoraj na szczere wyznanie.

- Zostałem skrzywdzony! Będę teraz mniej zarabiał i więcej pracował, nie będę miał samochodu - biadolił na antenie TVN 24. - Czy korcą mnie przywileje? A kogo nie korcą! - dodał rozżalony.

Co się stało, że Romaszewski, ikona opozycji demokratycznej, ujawnił tak niskie motywy pełnienia funkcji politycznych? Wczoraj senatorowie Platformy zablokowali jego wybór na wicemarszałka Senatu, zarzucając mu, że w poprzedniej kadencji działał niezgodnie z regulaminem, był nieżyczliwy i stronniczy.

- To gigantyczne partyjniactwo! - kipiał senator Romaszewski. PO odpiera jednak zarzuty i twierdzi, że nie wprowadzało dyscypliny podczas głosowania. - Nie było żadnych nacisków czy instrukcji. Każdy głosował, jak chciał - oświadczył Zbigniew Chlebowski (43 l.).

"Super Express" nie może obojętnie przyglądać się niedoli senatora Romaszewskiego! Jeśli nadal nie będzie mógł otrząsnąć się z szoku nieposiadania służbowego samochodu, to redakcja służy własnym pojazdem. Panie Senatorze, wystarczy zadzwonić i po pięciu minutach jesteśmy!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki