Do tej niecodziennej sytuacji doszło w poniedziałek (14 stycznia) w Szczyrku na ul. Zwalisko. W pewnym momencie kierowca Toyoty zauważył narciarza szusującego prosto pod koła samochodu. Zahamował. Samochód jednak siłą rozpędu uderzył narciarza. Nie trzeba wyjaśniać, co czuł kierowca, gdy wysiadł z auta i zobaczył człowieka leżącego na drodze. Kierowca stwierdziwszy, że jest nieprzytomny, zaszedł do najbliższego domu po pomoc. Gdy wrócił, potrąconego już nie było. Ulotnił się, więc należy założyć, że pechowiec niezbyt dobrze jeżdżący na nartach (albo jeżdżący pod wpływem) odzyskał przytomność. Kierowca przeczesał okolicę w promieniu kilkudziesięciu metrów, ale nie natrafił na pechowca. Zgłosił zdarzenie policji. I teraz ona prosi świadków tej niecodziennej kolizji o kontakt: z Komendą Miejską Policji w Bielsku-Białej przy ul. Wapiennej 45, tel.: 33 812 12 60.
Narciarz wjechał w auto. Odzyskał przytomność i tyle go widziano
2019-01-15
17:13
Doszło do tzw. zdarzenia drogowego, więc policjanci z Bielska-Białej szukają narciarza, który wjechał pod koła potężnego samochodu terenowego. Stracił przytomność po tym zderzeniu, ale odzyskawszy siły, ulotnił się.
i
Przeczytaj także: