NFZ nie skrócił kolejek do lekarzy! Pacjent musi czekać nawet 8 lat

an|MKAZ

2014-04-04 4:00

Na stronie NFZ jest informator kolejkowy. Wcześniej był tam podawany konkretny czas oczekiwania, np. 500 dni. Teraz widnieje tylko tajemnicze sformułowanie "powyżej roku". Minister Bartosz Arłukowicz (43 l.) skrócił kolejki? Nie! To zwykły szwindel wycelowany w pacjentów!

Najnowsze z działu

Katowice w smartfonie

Zwiedzaj Katowice z aplikacją

Tekst sponsorowany

Szukuj się na rabaty do -50%

Allegro Smart! Week potrwa od 13 do 22 maja, ale świętujemy znacznie wcześniej

Tekst sponsorowany

ważne

NBP INFORMUJE

Materiał sponsorowany

warto wiedzieć

Jak sprawdzić, czy samochód jest ubezpieczony?

Materiał reklamowy

Prawda / Fałsz!

Sprawdź, czy wiedziałeś to o Polsce w Unii Europejskiej?

Tekst sponsorowany

- Z pełną determinacją będę dążył do tego, żeby kolejki w Polsce się zmniejszyły. I nie tylko dlatego, że tego oczekuje premier, ale dlatego, że uważam, iż te zmiany są naprawdę potrzebne i one będą bardzo bolesne - mówił niedawno minister zdrowia.

Zobacz: Arłukowicz żałuje emerytom na leki, a sam zarobił 500 000!

I oto pojawiły się pierwsze zmiany. Na liście kolejkowej wszędzie tam, gdzie był długi czas oczekiwania, jest wpisana teraz formułka "powyżej roku". Sprawdziliśmy i okazało się, że nic się nie zmieniło. - Na endoprotezę trzeba czekać u nas ok. 8 lat - usłyszeliśmy w Dolnośląskim Centrum Rehabilitacji w Kamiennej Górze.

A na stronach NFZ możemy przeczytać, że kolejka jest "powyżej roku". Podobnie jest w innych placówkach.
- Mamy pierwszy sukces ministra. Skrócił kolejki, ale na papierze - mówi szef sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos (50 l.). Zapytaliśmy resort zdrowia o ustawy.

Patrz: Skazani na polską służbę zdrowia. Arłukowicz chce obrzydzać zagraniczne szpitale

- Projekt dotyczący pakietów kolejkowego i onkologicznego zostanie przekazany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. W dalszej kolejności trafi pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a następnie na obrady rządu i do Sejmu - informuje Krzysztof Bąk, rzecznik ministra. Co to oznacza? Upłynie dużo czasu, zanim zmiany wejdą w życie.