Zabójstwo policjanta: Mordercy nie wiedzą, dlaczego zabili

2010-02-13 17:49

Kara śmierci – to jedyne, na co ci dwaj zasługują. Piotr R. (17 l.) i Mateusz N. (18 l.) – mordercy warszawskiego policjanta Andrzeja Struja (†41 l.) – byli wczoraj przesłuchiwani przez prokuratorów. Przeprosili? Okazali skruchę? Gdzie tam! Bezczelnie szli w zaparte twierdząc, że nie wiedzą, dlaczego to zrobili.

Z pozoru ci dwaj to zwykłe opryszki jakich pełno – niestety! – na warszawskich ulicach. Choć ich beznamiętne twarze nie wyrażają emocji, to w oczach palą się zwierzęce błyski. Niczym bestie rzucili się na policjanta i zasztyletowali go z zimną krwią.

Przeczytaj koniecznie: Tak zginął Andrzej Struj (symulacja)

Na szczęście zostali złapani i wczoraj byli przesłuchiwani przez prokuratorów. Warszawscy śledczy, którzy mieli już do czynienia z wieloma zbrodniarzami, byli porażeni bezdusznym okrucieństwem tych dwóch.
Nie przeprosili, nie kajali się. Beznamiętnie opowiadali prokuratorom, jak to w biały dzień, na środku ulicy, mordowali policjanta. W końcu musiało paść pytanie: „dlaczego?”. Mordercy tylko wzruszyli ramionami. Obaj zeznali to samo: „nie wiem”.

– Nie potrafili powiedzieć, dlaczego to zrobili. Ale mamy mocne dowody – zapewnia rzecznik warszawskiej prokuratury Mateusz Martyniuk. Zaatakowany policjant otrzymał 5 ciosów nożem, śmiertelnym był ten w serce.  Jako że obaj napastnicy są nastolatkami, zostaną potraktowani łagodniej. Grozi im najwyżej 25 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki