W połowie lutego pojawiły się wiadomości o złym stanie zdrowia duchownego. Do zaplanowanego wówczas spotkania z duchownym w Gdańsku, nie doszło, bo ksiądz źle się czuł po chemii. Trafił wtedy do szpitala. Jednak teraz okazuje się, że to nei koniec problemów, a z ks. Kaczkowskim jest jeszcze gorzej. Portal deon.pl podaje, że ks. Kaczkowski jest słaby. Ojciec księdza powiedział portalowi: - Teraz leży w swoim łóżku i bardzo dużo śpi. Jan jest w dalszym ciągu przytomny, choć trudno jest mu rozmawiać. Ks. Jan Kaczkowski od wielu lat zmaga się poważną chorobą, cierpi na glejaka mózgu. W swoich książkach pisał, jak walczy z chorobą, często o tym opowiadał w programach publicystycznych, m.in. u Tomasza Lisa.
Zobacz: Policjanci URATOWALI życie kierowcy, który zaczął się dusić