Ofiara AGENTA TOMKA walczy o odszkodowanie w SĄDZIE

2012-09-19 15:59

- Ci, którzy mnie skrzywdzili, mają się świetnie, a ja jestem na dnie - mówił wczoraj przed sądem były prezes Wydawnictw Naukowo-Technicznych - Bogusław Seredyński. Był on bohaterem afery, o której w 2009 roku było głośno we wszystkich mediach.

Główną rolę w aferze odegrała jednak Weronika Marczuk, celebrytka znana z programów TVN, która z zawodu jest prawniczką.

Marczuk i Seredyński byli przez rok rozpracowywani przez dwóch agentów CBA. Operacja miała byc dowodem na to, że prezes za pośrednictwem Marczuk "ustawi" przetarg na Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, spółkę skarbu państwa, która posiadała atrakcyjną nieruchomość w centrum Warszawy.

Gdy zakończyła się akcji CBA, w której brali udział Tomasz Małecki (Tomasz Kaczmarek, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości) oraz Stanisław Rudnicki, w 2011 roku umorzyła sprawę. Nie zmieniło to jednak sytuacji życiowej Seredyńskiego.

- Byłem na samym szczycie kariery. Nagle zostałem zepchnięty w dół tak, że nie jestem w stanie nawet przejść przez rozmowę kwalifikacyjną. Ostatnio wygrałem konkurs na dyrektora w jednym z uzdrowisk i gdy dowiedziano się, kim jestem, konkurs został unieważniony - mówił wczoraj przed sądem Seredyński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki