Takich scen piłkarski świat dawno nie widział. W 87. minucie meczu Real - Getafe Pepe przewrócił w polu karnym kapitana rywali Casquero i dwa razy kopnął leżącego już piłkarza! Potem przepychał się z innymi graczami Getafe, uderzając w twarz Albina. Dostał czerwoną kartkę, ale to go wcale nie powstrzymało. Schodząc z boiska podszedł jeszcze do sędziego technicznego i powiedział: - Wszyscy jesteście skur
Hiszpańskie media określają zachowanie Pepe słowem "salvajada", czyli "dzikość, szaleństwo". Nawet spokojny Iker Casillas krzyczał do kolegi z drużyny "jesteś szalony!", nie mogąc zrozumieć, jak piłkarz może się tak zachowywać.
- Przepraszam za moje zachowanie. Nie wiem, co mnie napadło. Nigdy nie zachowywałem się w ten sposób - powiedział Brazylijczyk z portugalskim paszportem, kiedy już ochłonął. - Przepraszam wszystkich związanych z Realem i poszkodowanego Casquero. Wiem, że czeka mnie kara, ale mam nadzieję, że komisja dyscyplinarna weźmie pod uwagę fakt, że wcześniej nie reagowałem tak agresywnie. Nawet żółtych kartek nie mam za dużo na koncie - tłumaczył się. Na jego szczęście Getafe nie wykorzystało karnego po faulu Pepe (Casillas obronił leciutkie uderzenie Casquero), a chwilę potem Higuain zdobył zwycięską bramkę dla Realu.