PiS chce Trybunału Stanu dla Radosława Sikorskiego

2011-11-30 3:05

Szef MSZ Radosław Sikorski (48 l.) zaapelował do Niemiec o ratowanie strefy euro i przewodzenie Europie w czasach kryzysu ekonomicznego. W Polsce zaraz zaczęła się awantura. Solidarna Polska chce odwołania Sikorskiego, a Prawo i Sprawiedliwość idzie jeszcze dalej i nie wyklucza wniosku o Trybunał Stanu dla ministra.

Co tak rozzłościło polską prawicę? Przemawiając oficjalnie jako polski minister spraw zagranicznych, Sikorski apelował w Berlinie, aby Niemcy ocaliły Europę przed kryzysem, bo "tylko Berlin może uratować strefę euro".

- Prawdopodobnie będę pierwszym ministrem spraw zagranicznych, który tak mówi, ale to powiem: mniej się obawiam niemieckiej siły, niż zaczynam bać się niemieckiej bezczynności - mówił w Niemczech szef MSZ.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński (62 l.) oskarżył wczoraj Sikorskiego, że ten "wystąpił z tezami znacząco ograniczającymi suwerenność Polski". Z kolei Joachim Brudziński (43 l.) przestrzegał przed powrotem do IV Rzeszy. - Z wczorajszego wystąpienia Radka Sikorskiego dowiedzieliśmy się, że gwarantem polskiego bezpieczeństwa jest powrót do IV Rzeszy, do hegemonii Berlina i Niemiec - powiedział w RMF FM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki