Proces Katarzyny Waśniewskiej: Zapis relacji na żywo z procesu mamy Madzi na Se.pl

2013-06-12 17:43

Mija 8. dzień procesu Katarzyny Waśniewskiej. Przed katowickim sądem w procesie kobiety, oskarżonej o zabicie swej półrocznej córki Magdy zeznawali dziś biegli medycy, którzy wydawali opinie na temat przyczyn śmierci dziecka. Prezentujemy zapis relacji na żywo z sali sądowej, którą przeprowadziła nasza reporterka Anita Leszaj.

NAJNOWSZE WPISY POJAWIAJĄ SIĘ NA DOLE STRONY

9:33 W budynku sądu pojawił się obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek. Pojawił się już również prokurator Zbigniew Grześkowiak. Na rozprawie stawili się już wszyscy biegli.

9:48 Początek rozprawy

10:05 Katarzyna Waśniewska została przywieziona do sądu tuż przed godz. 9.00. O 9.45 do sali sądowej zostali wpuszczeni dziennikarze. Pojawił się skład sędziowski. Katarzyna Waśniewska została rozkuta. Dziś sąd przesłucha 4 biegłych dr. Małgorzatę Chowaniec, dr Czesława Chowańca, dr Zbigniewa Jankowskiego oraz dr Mariusza Kobka. Rozprawa potrwa do godz. 15.30.

10:15 Sędzia prosi biegłych o wyłonienie spikera, który będzie recenzował opinie. Będzie nim dr Czesław Chowaniec ( 47 l.), stały biegły sądowy.

10:20 Katarzyna Waśniewska jest rozluźniona, z uśmiechem na twarzy powitała swojego adwokata mec. Ludwiczka. Jak zwykle ubrana w białą bluzkę i żakiet czarny, czarne spodnie oraz szpilki. Dziś nie ma pomalowanych ust. Siedzi w towarzystwie policjantki. Biegli podtrzymali ustalenia ekspertyzy. Do mównicy podchodzi dr Czesław Chowaniec ( 47 l.)

10:23 Na całokształt opinii złożyły się wyniki badań: – Wynik sekcji zwłok, badania radioobrazowego tomografii komputerowej, chemiczno-toksykologicznych, bad. Histopatologicznego, Patomorfologicznego i szerokich badań mikroskopowych z poszerzeniem metodologii Dochodzenie medyczno sądowe zmierzające do ustalenia mechanizmu śmierci niemowlęcia było w tym przypadku złożone trudne i wieloetapowe, uwzględniało szereg badań dodatkowych. Podtrzymuje je w całej rozciągłości.

10:31 Sędzia prosi kolejnego eksperta, Zbigniewa Jankowskiego ( 63 l.), specjalistę medycyny sądowej i patomorfologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego – składa przyrzeczenie. Podtrzymuje w całej rozciągłości wnioski opinii i wynik badania histopatologicznego Katarzyna Waśniewska siedzi ze spuszczoną głową, skupiona, robi notatki.

11:12 Badania nie potwierdziły zmian chorobowych u małej Madzi. Obrzęk mózgu i uraz mózgu miał charakter wtórny. Ciekawostka: zmiany w mózgu małej Madzi były podobne do tych jak widziałem w przypadku, gdy matka zabijała swoje dzieci i trzymała je potem przez wiele lat w zamrażalce. Nie stwierdził w mózgu krwawych wylewów i krwinkotoków, które świadczyłyby o urazie mechanicznym.

11:18 Biegły pokazuje sądowi ilustracje zmian w płucach małej Madzi. Wylicza: obrzęk płuc, ostre rozdęcie płuc, ostra rozedma płuc. Podobny obraz może powstać jeżeli zwłoki są w stanie zaawansowanego rozkładu spowodowanego przez bakterie gnilne. Możemy w tym przypadku wykluczyć rozkład pod wpływem własnych enzymów uwolnionych pod śmierci, bo struktura tkanki dobrze zachowana. Na uwagę zasługują zmiany w nerkach i nadnerczach. Przekrwienie naczyń części rdzeniowej. Powstają łatwo u dzieci z powodu niedokrwienia. Biegły pokazuje sądowi ilustracje. Następne narządy to ilustracje wątroby, gdzie jest widoczne przekrwienia oraz zmiany w komórkach wątroby.

11:20 - Na podstawie wykonanego badania histopatologicznego można wyciągnąć wnioski, że zmiany w płucach, nerkach, wątrobie przemawiają za ostrym niedotlenieniem czyli ich przyczyną jest ostre niedotlenienie w skutek uduszenia gwałtownego czyli niechorobowego– spowodowanego urazem zewnętrznym. Natomiast zmiany w mózgu, rdzeniu kręgowym i kanale kręgowym, przestrzeni podtwardówkowej wskazywały na obrzęk mózgu. Moje badania stanowiły podstawę odnośnie skonstruowania opinii i odpowiedzi na pytania prokuratury. W medycynie sądowej oprócz zmian morfologicznych, które się stwierdza, bardzo istotne dla ustalenia przyczyny śmierci jest niestwierdzenie pewnych zmian chorobowych - wyjaśnia.

11:21 Katarzyna Waśniewska nie reaguje. Siedzi zwrócona twarzą do składu sędziowskiego, głowę ma spuszczoną, nie patrzy na biegłego. Notuje. Staje biegła Małgorzata Chowaniec ( 47 l.), specjalista medycyny sądowej , w całości podtrzymuje i nie ma nic więcej do dodania.

11:23 Przed sądem staje dr Mariusz Kobek – nasza opinia została skonstruowania na podstawie eliminacji pewnych możliwości śmierci. Śmierć Magdaleny Waśniewskiej miała ona charakter nagły i gwałtowny. GWAŁTOWNE UDUSZENIE TO PRZYCZYNA ZGONU. Na te słowa także brak reakcji oskarżonej. Jej twarz nie zdradza żadnych emocji.

11:30 Teraz nastąpią pytania obrońcy i prokuratora.

12:05 PYTANIA SĄDU: – Czy uszkodzenia mogły powstać po śmierci dziecka?

Biegli: Nie nie mogły powstać po śmierci dziecka. Uszkodzenia powstały za życia dziecka, przy funkcjonującym krążeniu. Obrażenia są zbyt obszerne i zbyt głęboko położone by powstały po śmierci. Dziecko było zamarznięte. Jeżeli zwłoki są zamrożone to wtedy kryształki lodu uszkadzają erytrocyty. Nie było złamania żeber. W komentarzu do opinii histopatologicznej opisane są uszkodzenia które mogły powstać po śmierci.

– Chcielibyśmy odtworzyć na podstawie obrażeń dziecka, tor lotu ciała Madzi, z uwagą struktury antropologicznej Katarzyna Waśniewskiej. Czy państwo jesteście w stanie to odtworzyć, by zrekonstruować w jaki sposób nastąpił upadek. Czy pod jakimś kątem czy horyzontalnie.

Biegli: W mojej praktyce to drugi lub trzeci przypadek takiej śmierci dziecka. Dziecko uderza główką albo upada rodzicom, ale takie przypadki bardzo rzadko kończą się zgonem. Natura przewidziała, że małe dziecko tak się będzie zachowywać więc zadbała o odpowiednią konstrukcje ciała zwłaszcza głowy. Kości czaszki są w tym wieku niezwapniała, elastyczne, opona twarda jest zrośnięta co wzmacnia kości i zapobiega w powstaniu krwiaka czy złamania kości czaszki. Z prac chirurgów wynika, że upadki dzieci z wysokości 5-6 stóp d, powstaje siniak guz, otarcie naskórka, ewentualnie dochodzi do wstrząśnienia mózgu, upadki z wyższej wysokości i upadki ze schodów, krwiaki zagrażające życiu powstawały wskutek upadku , najbezpieczniejsze. Biegli przytaczają wyniki badań naukowców i wysuwają wniosek, że: mózg dziecka ma niską podatność na urazy. Jeśli dać wiarę oskarżonej że dziecko upadło jej z rąk to byłby to ruch jednostajny i przyśpieszony, nie byłoby ruchu kątowego. Może to wynikać z faktu, że dziecko w krótkim czasie po doznaniu urazu zmarło . Charakter ruchu przemawia przeciwko słowom oskarżonej. Zgon nie był skutkiem urazu.

– W jaki sposób mogła zostać uduszona?

Biegli: Nie byliśmy w stanie ustalić jakiego typu uduszenie nie to było, zwłaszcza w przypadku dziecka, które nie potrafi się bronić. Zatkanie nosa, ust, ręką w rękawiczce, albo miękkim przedmiotem, poduszka ręcznik, zamknięcie nozdrzy, i przytrzymanie ręką żuchwy lub worek foliowy na głowę.

12.20 Sędzia na wniosek obrońcy oskarżonej ogłosił przerwę

12.30 Posiedzenie zostało wznowione. Biegli zapoznali się z protokołem i zdjęciami z miejsca znalezienia zwłok. W tym czasie obrońca konsultował się z oskarżoną. Ta siedziała blada, raczyła się wodą mineralna. Biegli wykluczyli scenariusz jakoby Magdalena mogła się udusić ziemią w momencie przysypania jej ciała. Sędzia przytacza fragmenty zeznań Katarzyny Waśniewskiej, te wyjaśnienia, które zawierają opis tego jak zachowywała się Magdalena tuz po upadku.

Biegli: fakt podawanego przez oskarżoną zachowania dziecka po upadku wyklucza możliwość, iż doznało ono wstrząśnienia mózgu wraz z utratą świadomości. Dziecko mogło się tak zachowywać, nie krzycząc, bo po upadku mogło dojść do stłuczenia żeber, co zresztą sekcja potwierdza, bo przy niektórych żebrach były widoczne wylewy.

Sędzia: czy istniały samoistne przyczyny przy których dziecko miałoby się tak zachowywać po upadku, jak podaje oskarżona? Czy mogły one prowadzić do takiego zachowania i były wskazaniem do podjęcia przez oskarżoną reanimacji?

Biegli: w takich sytuacjach ludzie uważają, że dziecko trzeba reanimować, z opisu, wskazań do podjęcia reanimacji, z punktu widzenia medycznego nie było. Dziecko było przytomne bo się ruszało. To jak to odebrała oskarżona to trudno jest powiedzieć. Z punktu widzenia sądowo - lekarskiego ( czyli z tego co wynika z sekcji zwłok) nie było podstaw do takiego zachowania się dziecka. Byłoby odwrotnie. Dziecko przez krótki czas leżałoby nieruchomo a potem zaczęłoby dochodzić do siebie. Wstrząśnienie mózgu wraz z utratą przytomności występuje bezpośrednio po urazie. Nie ma tak, że po takim urazie funkcjonuje normalnie a potem traci przytomność. Mogłoby tak jedynie się stać w przypadku krwiaka. A obducent nie stwierdził krwiaków przymózgowych, obiektywny jest także wynik badania tomografii komputerowej.

Sędzia znowu przytacza zeznania oskarżonej, konkretnie fragmenty dotyczące sztucznego oddychania które Katarzyna miała zrobić swojej córce.

– Czy istniałyby obiektywne przyczyny, że podjęcie reanimacji byłoby nieskuteczne?

Biegli: stosowanie sztucznego oddychania nie polega na otwieraniu buzi i dmuchaniu powietrza. Wpierw trzeba odgiąć głowę i wyjąć język i go przytrzymać – tego uczą na kursach pierwszej pomocy. W przypadku osób przytomnych nie ma potrzeby przeprowadzania sztucznego oddychania. Człowiek musi oddychać by był przytomny.

– Czy można rozpoznać czy oskarżona prowadziła reanimacje, nawet nieudolnie?

Biegli: w opiniowanym przypadku nie ma zmian charakterystycznych, które mogłyby wskazywać na reanimacje. Niewielkie wylewy mogą wskazywać zarówno na reanimacje jak i powstać podczas upadku. Oczywiście nie miały one wpływu na zgon dziecka.

Czy akcja reanimacyjna mogła prowadzić do śmierci dziecka?

Opcje taką należy wykluczyć. Biegli dalej wyjaśniają: Proces uduszenia składa się z: – fazy duszności, drgawkowa, porażenia, oddechu końca – każda z nich trwa ok 60 sekund. Czas minimalny potrzebny do wystąpienia zmian w narządach wewnętrznych określić należy na co najmniej kilka minut, co odnosi się do przypadków śmiertelnych i na gruncie rozpoznawanego przypadku. W opiniowanym przypadku możemy wykluczyć zadzierżgnięcie i powieszenie. Mało prawdopodobne jest zadławienie ( wykluczyć go nie możemy, ale jest b. mało prawdopodobny).

Sąd zadaje ostatnie pytanie dotyczące woli oskarżonej

– Przy założeniu, że mamy do czynienia z zabójstwem, to uduszenie jest formą bardzo okrutną?

Biegli: duszenie jest to pozbawienie organizmu tlenu, ci, którzy przeżyli krótki moment duszenia to wiedzą, że jest to okrutne, związane z potwornym stresem i strachem. doc. Zbigniew Jankowski: Ja osobiście nie zdaje sobie sprawy co to niemowle mogło przeżywać Zabójstwo dzieci w ten sposób jest metodą bardzo skuteczną i „czystą”, nie pozostawia śladów, zwłaszcza w stosunku do ofiary, która jest bezbronna. Prokurator zadaje biegłym dwa krótkie pytania. Głos dostaje obrońca oskarżonej.

13:45 Biegli proszą o krótką przerwę.

14:00 Mec. Ludwiczek docieka, które z opisanych przez biegłych zmian nastąpiły już po śmierci dziecka. - Po śmierci powstały tylko zmiany spowodowane występowaniem niskiej temperatury - tłumaczy docent Jankowski. Na kolejną prośbę mecenasa biegły szczegółowo opisuje zmiany medyczne, które wystąpiły jeszcze "za życia".

14:20 Mecenas Ludwiczek próbuje dopytywać o inne przyczyny śmierci niż uduszenie.

Biegli odpowiadają: – Hipotetyzować może prokurator czy obrona, biegły tego nie robi, nie może tego robić. Na podstawie zgromadzonego materiału biologicznego wyciąga wniosku i ustala mechanizm śmierci. Robiliśmy bardzo szerokie spektrum badań. Histopatologie ocenia czterech różnych histopatologów. Bardzo staraliśmy się zakładać, że dziecko zmarło z przyczyn chorobowych. Dziecko nie zmarło z przyczyn chorobowych. Są to fakty a nie stwarzanie poczucia pewności – odpowiedział w imieniu biegłych doc Zbigniew Jankowski Katarzyna siedzi blada jak ściana.

14:40 Obrońca: – Jakie konkurencyjne dla uduszenia braliście państwo pod uwagę, które mogły skutkować takim efektem – dopytuje obrońca Waśniewskiej.

Biegli odpowiadają: Badanie czaszki pozwoliło nam wykluczyć uraz mechaniczny, ostre zatrucie. Jeśli chodzi o zmiany w płucach rozmawialiśmy różne rodzaje uduszenia gwałtownego oraz zmiany chorobowe, które mogłyby do takiego obrazu doprowadzić.

Włącza się mec. Ludwiczek: Jakie? Biegli: – Ostre niedotlenienie w skutek ataku astmy, choroby przebiegające z zapaleniem naczyń, choroby natury immunologicznej, choroby tkanki łącznej a także zapalenia płuc – jako przyczyny wylewów, skazy krwotoczne (n zwiększona skłonność do krwawień), wady wrodzone, zespół pierwotnego nadciśnienia płucnego.

15:20 Biegli opuścili salę rozpraw. 8. rozprawa w sprawie śmierci małej Madzi zakończyła się. Kolejne rozprawy - najbliższa 17 czerwca, później 8 i 24 lipca. - Zaczyna się sezon urlopowy i stąd te pewne problemy z ustalaniem kolejnych posiedzeń. Terminy sierpniowe podamy na kolejnej rozprawie - poinformował sędzia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki