Proces Katarzyny Waśniewskiej: Zapis relacji procesu mamy Madzi

2013-08-19 19:23

19 sierpnia przed Sądem Okręgowym w Katowicach zamknięto przewód sądowy w kończącym się procesie Katarzyny Waśniewskiej. Zakończyło się przesłuchiwanie biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Sąd wpuścił dziennikarzy na salę, rozpoczęło się odczytywanie zeznań nieobecnych świadków. 2 września wygłoszone zostaną mowy końcowe obrońcy i oskarżycieli. Sąd następnie wyda wyrok.

Katarzyna Waśniewska okłamywała zakonników! Okazuje się, że mówiła im o swoich studiach, a w rzeczywistości nie studiowała! Sąd rozpoczął odczytywanie zeznań nieobecnych świadków.

Poniżej znajdziecie zapis relacji na żywo z procesu:

>>> Katarzyna Waśniewska to psychopatka. Biegli wydali orzeczenie

9.50 Rozpoczyna się kolejna rozprawa w procesie Waśniewskiej. Już wiemy, że na proces nie stawiło się trzech powołanych świadków - Artur K., Radosław W. i Anna Ch.

9.55 Mecenas Arkadiusz Ludwiczek prosi o odczytanie protokołu z zeznań świadków Radosława W. i Anny Ch. jako istotnych dla sprawy.

10.00 Przed sądem staje świadek Marcin R., policjant z Katowic.

- Z tego co pamiętam, to pełniąc służbę, z polecenia przełożonego, przeprowadziłem rozmowę z oskarżoną. Było to po godz. 18, oskarżona oświadczyła, że nie chce rozmawiać. Moim celem w tym dniu było zebranie informacji, żeby oskarżona wskazała miejsce zwłok - opowiada o swoich kontaktach z Waśniewską świadek.

- Rozmowa trwała kilka godzin, na początku było ciężko, by wskazała to miejsce. Ok. godz. 22, oskarżona zgodziła się, że weźmie udział w eksperymencie procesowym i wskaże to miejsce. Ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z K.W i moją osobą udała się na miejsce i dokonała eksperyment procesowy, gdzie w Sosnowcu, na ul. Żeromskiego, K.W wskazała mojej osobie miejsce, gdzie jak oświadczyła, ukryła zwłoki - policjant wspomina poszukiwania miejsca pochowania małej Madzi.

Policjant nie ma więcej do dodania.

10.10 Prokuratora Zbigniewa Grześkowiaka zastąpił Jacek Tokarski, naczelnik.

10.11 Obrońca Waśniewskiej dopytuje policjanta o to, co Katarzyna mówiła. Policjant zeznaje, że mama Madzi nie chciała współpracować. W końcu zgodziła się pokazać miejsce ukrycia zwłok, ale koniecznie chciała się pożegnać z córką.

- Chciała wykopać zwłoki i pożegnać się z dzieckiem - relacjonuje policjant.

Oczywiście nie pozwolono jej na to.

10.38 Sędzia Adam Chmielnicki zadecydował, że zeznania zakonników będą brane w całości pod uwagę sądu. Mowa o zapisie z przesłuchania zakonnika Radosława W., którego nie ma na sali.

10.45 Sąd zdecydował, że najpierw jednak swoją opinie przedstawią biegli z zakresu psychiatrii. Potem odczytane zostaną zeznania świadków.
Sąd wyłacza jawność rozprawy w tym zakresie.

10.50 Dziennikarze opuszczają salę.

11.06 Prawdopodobnie dziś nie zostaną wygłoszone mowy końcowe. Nie pozwoli na to mała ilość czasu.

14.44 Sąd zaprosił dziennikarzy na salę. Pora na odczytanie zeznań zakonnika Radosława W. Zeznania odczytuje Sędzia Monika Postawa Gwóźdź (drugi zawodowy sędzia w 5 osobowym składzie, który zajmuje się sprawą Katarzyny W.).

Z odczytywanych zeznań wynika, że Waśniewska okłamywała zakonników. Mówiła o studiach, ale wiemy, że nie studiowała. Z materiału wynika także, że był dla niej ważny jej wizerunek.

14.55 - W dniu niby porwania jej dziecka, zadzwoniła do naszego klasztoru, z pytaniem o to, czy może drukować, kserować ulotki. Wyczuwałem w tym plan, scenariusz. Ja w trakcie posługi spotykałam ludzi, którzy przeżyli jakąś stratę, i zachowują się zupełnie inaczej. Są jak żywe trupy, jakby sami nie żyli. Ona działała w sposób bardzo zorganizowany - zeznawał zakonnik.

15.00 Kolejny zakonnik, Artur K., zeznaje, że Waśniewska była bardzo zakochana w Bartku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki