Oskar mieszka z matką i prababcią w jednym z bloków na obrzeżach Pabianic. Jeszcze niedawno z powodu problemów rodzinnych przebywał w domu dziecka. Jego ojciec siedzi w więzieniu, a matka nie radziła sobie sama z wychowywaniem chłopca. Oskar wrócił jednak do domu tuż przed wakacjami. I o mały włos nie przypłacił tego życiem.
PRZECZYTAJ: Ksiądz z Tarchomina molestował chłopców. Do wczoraj opiekował się ministrantami!
W minioną sobotę jego matka zaczęła okładać go pięściami po głowie, krzyczeć na niego i dusić metalową smyczą z kolcami. Na pomoc najpierw ruszyła prababcia chłopca, ale 87-letnia kobieta nie była w stanie powstrzymać furiatki. Na szczęście krzyki usłyszała jedna z sąsiadek, która wpadła do mieszkania Anety D. i odciągnęła ją od przerażonego Oskara.
Chłopiec zamknął się w swoim pokoju i zadzwonił po policję. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Wczoraj sąd w Pabianicach ją aresztował. Grozi jej nawet dożywocie.