Witold Skrzydlewski: Razem pomożemy choremu Olkowi Chwiejczkowi

2011-09-05 4:00

Gdy przeczytałem o dramacie tego dzielnego malca, coś ścisnęło mnie za serce. Nie mogłem pozostać obojętny - tak Witold Skrzydlewski (59 l.), biznesmen z Łodzi i sponsor klubu żużlowego Orzeł Łódź, zareagował na nasz artykuł o ciężko chorym Olku Chwiejczaku (5 l.) z Lublina.

Chłopca czeka kosztowna operacja, dzięki której będzie mógł o własnych siłach stanąć na nogach. Skrzydlewski zorganizuje zbiórkę pieniędzy na leczenie dziecka.

Historię Olka "Super Express" opisał w lipcu. Chory na porażenie mózgowe chłopiec nie może chodzić. Półtora roku temu przeżył wielki dramat - zmarła jego mama. On sam chciałby teraz samodzielnie iść na jej grób i powiedzieć: "Patrz mamo. Ja chodzę". Żeby tak się stało, konieczna jest operacja. Specjalistyczny zabieg ma zostać przeprowadzony w szpitalu w St. Louis w USA. Problem w tym, że operacja jest bardzo droga. Trzeba za nią zapłacić 65 tysięcy dolarów.

Z pomocą postanowił przyjść Witold Skrzydlewski. W najbliższą niedzielę, 11 września, o godz. 15 na torze żużlowym przy ulicy 6 Sierpnia w Łodzi odbędzie się mecz pokazowy. W jego trakcie żużlowcy będą chodzili wśród widzów i do kasków zbierali pieniądze. - Liczę na to, że ten szczytny cel otworzy serca i portfele kibiców - tłumaczy Skrzydlewski.

- Jesteśmy ogromnie wdzięczni - cieszy się tata chłopca Grzegorz Chwiejczak (34 l.). Samego Olka na meczu nie będzie. Już w środę wylatuje do Stanów Zjednoczonych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki