Reakcja KUL na występ BRAUNA: Koło naukowe zawieszone, opiekun zwolniony. Rektor przeprasza po miesiącu bo... NIE WIEDZIAŁ!

2011-05-16 17:39

Nie cichnie burza po wystąpieniu Grzegorza Brauna na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w którym stwierdził że: „Józef Życiński był kłamcą i łajdakiem”. Do sprawy odniósł się rektor KUL. Za wypowiedź Brauna przeprosił, zawiesił działalność koła naukowego, które zaprosiło reżysera, a funkcję utracił opiekun studentów. Dlaczego uczelnia zareagowała dopiero teraz? Retor o sprawie miał dowiedzieć się z mediów...

Burza wokół Grzegorza Brauna wybuchła pod koniec zeszłego tygodnia, czyli blisko miesiąc po tym, jak reżyser był na KUL-u. Braun, który oficjalnie występował jako twórca  filmu "Eugenika - w imię postępu" zdecydował się wówczas na szokującą wypowiedź – bynajmniej nie tyczącą się jego obrazu:

Przeczytaj koniecznie: Grzegorz Braun: Życiński był kłamcą i łajdakiem. Występy w Gazecie Wyborczej przyczyniały się do szerzenia zamętu

- Józef Życiński, jako uczestnik życia publicznego w Polsce, był kłamcą i łajdakiem. Łajdactwem nazywam przyczynianie się do szerzenia zamętu wśród bliźnich i rodaków. Zamętu w sprawach kluczowych w płaszczyźnie politycznej, społecznej w tym świeckim wymiarze dziejów. Łajdactwem, ŁAJDACTWEM było perfidne oszukiwanie opinii publicznej w sprawach lustracyjnych – wypalił Grzegorz Braun podczas spotkania ze studentami. Z jego ust padły zresztą niepochlebne opinie nie tylko pod adresem nieżyjącego hierarchy:

- W wymiarze nieświeckim istnienia struktur Kościoła myślę, że występy publiczne Józefa Życińskiego na łamach antypolskich, antykatolickich gazet, jak na przykład emitowana przez gwiazdę śmierci z ulicy Czerskiej w Warszawie Gazeta Wyborcza - przyczyniały się do szerzenia zamętu – tłumaczył Braun.

KUL zamyka koło i drzwi przed Braunem

Na oficjalną reakcję uczelni doczekaliśmy się dopiero w poniedziałek 16 maja, czyli miesiąc po fakcie. Dlaczego władze KUL czekały tak długo?

Patrz też: Braun: Jaruzelski to zdrajca i sowiecki patriota

Rektor ks. prof. Stanisław Wilk dopytywany w tej sprawie przez dziennikarzy z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie wiedział o tym co działo się na spotkaniu. Samą wypowiedź na temat Życińskiego miał usłyszeć dopiero gdy zaczęto ją szeroko cytować w mediach.

Co do konsekwencji, zostaną one wyciągnięte głównie wobec organizatorów spotkania z Braunem. Dr Zbigniew Piłat już został zwolniony z funkcji opiekuna koła naukowego, które zaprosiło reżysera. Rozwiązany został też cały zarząd koła, a jego działalność zawieszono na cały najbliższy rok.

Sankcje dotkną też Grzegorza Brauna. Rektor KUL oświadczył też, że reżyser już nigdy nie zostanie zaproszony na uczelnię.

Oto nagranie z wystąpienia Grzegorza Brauna przed studentami - WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki