Sprawa Michała Rosiaka. Tak żegnają go znajomi. To wzrusza

- Michał Rosiak zaginął w nocy, z 17 na 18 stycznia. Dzień później rozpoczęto poszukiwania

- Policji udało się ustalić, że mężczyzna bawił się ze swoimi kolegami w jednym z klubów nocnych

- 3 marca z Warty na wysokości miejscowości Oborniki wyciągnięto ciało mężczyzny. Następnego dnia rodzina potwierdziła, że to zaginiony Michał Rosiak.

To zaginięcie od samego początku było bardzo zagadkowe: Michał Rosiak wybrał się wraz ze swoimi znajomymi do klubu nocnego, by się pobawić. Policjantom udało się ustalić, że 19-latek zamówił tancerce drinka, a ta wykonała dla niego erotyczny taniec. Potem student chemii wyszedł z lokalu i poszedł w kierunku dworca Garbary. Tam ślad po nim się urwał. W akcję poszukiwawczą włączyli się mieszkańcy Turkowic, policja, straż pożarna oraz biuro detektywistyczne, które wynajęła rodzina.

Niestety, finał poszukiwań okazał się tragiczny - ciało Michała R. zostało wyłowione z Warty 3 marca, 40 kilometrów od Poznania. Według śledczy, jego śmierć nie była wynikiem udziału osób trzecich. Dokładną przyczynę zgony 19-latka mamy poznać za około sześć tygodni, kiedy będą znane dokładne wyniki badań.

Jak informuje "Głos Wielkopolski", rodzina ustaliła już datę pogrzebu Michała Rosiaka. Tymczasem jego znajomi na portalu społecznościowym żegnają 19-latka w bardzo wzruszających słowach.

- Wyrazy współczucia dla rodziny Michała.

- Ogromna tragedia. Ogromna strata - jedyne dziecko, taki młody człowiek. Głębokie wyrazy współczucia dla Rodziców i Rodziny.

- Moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny.

- Na zawsze pozostaniesz w pamięci - czytamy w komentarzach