Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie. Wydamy TRZY MILIONY na dwudniowy szczyt

2011-09-30 4:50

50 rządowych limuzyn, trzy hotele, kilka garów rosołu z faszerowanymi szyjkami rakowymi, kilogramy polędwiczek cielęcych oraz paraliż warszawskich ulic. Wczoraj w stolicy rozpoczął się dwudniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego, czyli jedno z najważniejszych wydarzeń podczas polskiej prezydencji w UE.

Prezydenci tych państw rozmawiają w Warszawie m.in. z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso (55 l.), przewodniczącym PE Jerzym Buzkiem (71 l.), kanclerz Niemiec Angelą Merkel (57 l.) oraz z premierem Donaldem Tuskiem (54 l.). Szczyt rozpoczął się w czwartek od obiadu w Centrum Nauki "Kopernik". Dzisiaj planowane są liczne narady, sesje plenarne, konferencja prasowa i wspólny lunch.

Menu dla polityków

- zakąski:

oscypek ze śliwką węgierką i winegret z jarzębiny

- danie:

rosół z raków z faszerowanymi szyjkami rakowymi

- danie główne:

polędwiczki cielęce z sosem lubczykowym

- deser:

torcik czekoladowy z czarną porzeczką i konfiturą agrestową

- napoje:

wina węgierskie, mołdawski koniak

Około 50 europejskich polityków, 700 dziennikarzy. Nad ich bezpieczeństwem czuwa kilkuset policjantów, ponad 100 oficerów BOR. Goście mają do dyspozycji m.in. kilkadziesiąt limuzyn, 10 autobusów. Nocują w 3 warszawskich hotelach: Hyatt, Westin i Hilton.

Szczyt Partnerstwa Wschodniego będzie nas kosztował około 3 mln zł. - To jedno z najważniejszych wydarzeń polskiej prezydencji. Liczymy, że zapadną tu ważne decyzje dotyczące współpracy UE z krajami Wschodu - mówi Konrad Niklewicz, rzecznik polskiej prezydencji.

Partnerstwo Wschodnie to polska inicjatywa skierowana do krajów byłego ZSRR. Chodzi o to, żeby przez ułatwienia wizowe, współpracę handlową zbliżyć do Europy m.in. Azerbejdżan, Gruzję, Ukrainę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki