Szokujący raport po KONTORLI w sprawie DZIECIOBÓJSTWA w HIPOLITOWIE

2013-02-06 12:39

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak przedstawił raport ws. Beaty Z., podejrzanej o zabójstwo kilkorga swoich dzieci w Hipolitowie. Jego zdaniem, zajmujący się sprawą sąd rejonowy w Łomży oraz kuratorzy nie współpracowali z instytucjami, które wielokrotnie podkreślały trudne warunki życia rodziny.

Nadzór kuratorski nad Beatą Z. prowadzono od roku 2004. Stan mieszkania podczas trwania całego nadzoru był zawsze bardzo zły. W domu był brud, nieocieplone ściany, brak jedzenia. Matka była widziana w stanie nietrzeźwym. Dzieci były zaniedbane i często głodne (odnotowano ich omdlenia w szkole). Mimo zaleceń lekarskich Beata Z. nie stosowała ich w stosunku do dzieci. Dzieciom nie udzielano także pomocy terapeutycznej po śmierci ojca.

Rzecznik twierdzi, że pojawiające się od 2004 r. - m.in. od policji w Stawiskach - informacje sugerowały, że w rodzinie  źle się dzieje. Mimo negatywnych opinii sąd nie pozbawił Beaty Z. opieki rodzicielskiej. Rzecznik podkreślił, że był jakikolwiek brak współpracy sądu i kuratorów z innymi instytucjami ws. Beaty Z.

Sąd prowadząc sprawę Beaty Z. nie dopełnił obowiązków. Nadzór sprawowany był tylko przez kuratorów społecznych. Kurator zawodowy przeprowadzał wywiady w rodzinie Beaty Z. bardzo sporadycznie. Nie ustalono żadnych wniosków. Rzecznik powiedział też, że względu na dobro dzieci ograniczył dostęp do wszystkich informacji. Wszelkie materiały zostana przekazane prokuraturze.

Beata Z. jest podejrzana o zabójstwo pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. Badane przez biegłych szczątki czworga z nich, zostały znalezione na posesji kobiety. W listopadzie w stawie przeciwpożarowym niedaleko jej domu poszukiwano zwłok piątego dziecka. To miejsce wskazała sama kobieta. Szczątki nie zostały tam jednak odnalezione.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki