Szpital zataił śmierć bliźniaków! Prokuratura wszczęła śledztwo

2014-01-29 3:00

Skandaliczna niekompetencja czy próba zatuszowania przestępstwa? Prokurator ujawnił wczoraj szokujące fakty dotyczące śledztwa w sprawie bliźniaków, które zmarły we włocławskim szpitalu. Najpierw ktoś skasował wyniki badań USG dzieci. Teraz okazuje się, że szpital w ogóle nie powiadomił prokuratury o śmierci maluszków!

- Dowiedzieliśmy się o tym z mediów. A  powinien nas poinformować dyrektor szpitala albo ordynator - mówi Jan Stawicki, szef Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Dlaczego dyrektor szpitala Piotr Malatyński nie złożył doniesienia do prokuratury? Jak sam twierdzi, on... także dowiedział się o wszystkim z gazet i telewizji.

Jak już pisaliśmy, Piotruś i Paulinka zmarli w szpitalu w nocy z 16 na 17 stycznia. Ich mama była w ósmym miesiącu ciąży. Czuła się źle, prosiła o cesarskie cięcie. Jednak ordynator oddziału spał, a pielęgniarki bały się go obudzić...

Czytaj: WŁOCŁAWEK - śmierć bliźniaków: Zniknęły WYNIKI BADAŃ USG! Szpital chce ukryć prawdę?

Następnego dnia ojciec zmarłych bliźniaków opowiedział o wszystkim mediom i ruszył lawinę...

Minister zdrowia zapowiedział kontrolę w szpitalu. Ordynator oddziału położniczego Waldemar U. został zawieszony. Prokuratura wszczęła śledztwo.

Szybko okazało się, że śledczy nie mają łatwego zadania. Zaginęły bowiem wstępne wyniki badań dzieci z pamięci aparatów USG w szpitalu. Prokuratura badaja teraz, czy zwłoka w powiadomieniu o śmierci dzieci miała umożliwić zniszczenie dowodów przestępstwa.

Szef prokuratury zapewnia, że nawet jeżeli dane zostały usunięte, da się je odzyskać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki