Wdowa po Gosiewskim pozywa Palikota

2010-07-25 16:30

Niewyparzony język Janusza Palikota (46 l.) przysparza mu coraz więcej kłopotów. I mogą być one bardziej dotkliwe niż nagana, którą został ostatnio ukarany przez Sejmową Komisję Etyki Poselskiej. Bowiem jego głowy domagają się bliscy osób, które zginęły 10 kwietnia!

W rozmowie z "Super Expressem" Beata Gosiewska (40 l.), żona tragicznie zmarłego Przemysława Gosiewskiego (†46 l.), przyznała, że chce pozwać posła PO do sądu!

- Rozmawiałam ostatnio z moim pełnomocnikiem i pan mecenas pytał mnie, czy może podjąć kroki prawne w stosunku do pana Palikota. Odpowiedziałam, że oczywiście tak - zdradza w rozmowie z "SE" Gosiewska. Jak tłumaczy, chodzi o dramatyczne konsekwencje wpisu zatytułowanego "Gosiewski żyje", który Palikot zamieścił na swoim blogu. "Widziano go na peronie we Włoszczowej, jak zmagał się z Ruskimi, ale dał radę. Trzeba ekshumacji wszystkich zwłok, bo być może Rosjanie je porwali i dziś przetrzymują na granicach dawnego imperium" - kpił w nim poseł.

Jak opowiadała nam Gosiewska, jej kilkuletni syn usłyszał o tych słowach i myślał, że jego tata naprawdę żyje. - Zachowanie Palikota jest karygodne i powinien ponieść większe konsekwencje niż upomnienie. Mój mąż całe swoje życie poświęcił na działalność na rzecz zwykłych ludzi. A ten człowiek od wielu lat czuje się bezkarny. Powinien odpowiedzieć przed sądem - wyjaśnia Gosiewska.

Informacje o ewentualnym pozwie potwierdza mec. Rafał Rogalski, który reprezentuje prawne interesy Gosiewskich. - Chcemy go pozwać na podstawie kodeksu cywilnego - tłumaczy prawnik.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki