Specjaliści pracujący w zakładzie wodociągów i kanalizacji wymyślili bowiem, że od tej pory każdy podatnik będzie płacił za pozbywanie się nadmiaru wody.
Zdaniem ekspertów pozwoli to zaoszczędzić w budżecie miasta aż trzy miliony euro. Problem w tym, że w przypadku burzy rachunki za wodę wzrosną o 3 proc., dziurawiąc kieszenie mieszkańców.