Wyrzucą Palikota z PO? "Wszystko wskazuje na to, że odejdzie"

2010-09-22 16:09

Ważą się losy Janusza Palikota w Platformie Obywatelskiej. W piątek (24 września) o 11 zbierze się Sąd Koleżeński PO by zadecydować, czy kontrowersyjny poseł pozostanie w partii. Tego samego dnia Palikot ma spotkać się premierem Donaldem Tuskiem by poinformować go, czy założy własną partię. Jak sam deklaruje, ostateczną decyzję w tej sprawie już podjął.

Przypomnijmy: wniosek o wyrzucenie Janusza Palikota złożył w lipcu poznański europoseł Platformy, Filip Kaczmarek. Był oburzony wieloma wypowiedziami lubelskiego parlamentarzysty, m.in. pytaniami o trzeżwość prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia, podczas tragicznego lotu do Smoleńska. Co może w sprawie Palikota może postanowić sąd koleżeński? Wariantów jest kilka.

1. Palikot wyrzucony z PO, zakłada własną partię

Biorąc pod uwagę, jak źli na Palikota są niektórzy z jego partyjnych kolegów, mogą podjąć decyzję o wyrzuceniu go z Patformy.

- Sam premier ma już dość jego wyskoków (...) Szkodzi PO i najwyższy już czas, aby poszedł własną drogą, ponieważ reprezentuje "lewackie spojrzenie na świat" - taką opinię na temat Palikota przedstawił w "Polityce" inny europoseł PO, Bogusław Sonik.

2. Palikot nie zostaje wyrzucony z PO, ale dostaje inną regulaminową karę

Relegowanie z partii to tylko najdotkliwsza z możliwych kar, które na członków PO może nałożyć Sąd Koleżeński Platformy. "Za dopuszczenie się czynów nieetycznych lub hańbiących i inne działanie na szkodę Platformy", paragraf 11 statutu Platformy przewiduje kilka innych, statutowych kar: są to upomnienie, nagana, a także tymczasowe zawieszenie w prawach w członka na czas od 6 miesięcy do 2 lat.

Upominany przez PO Palikot był już kilkakrotnie, dlatego bardziej prawdopodobne w jego przypadku wydaje się udzielenie mu przez kolegów nagany (które również Palikot już dostawał - bez efektu), ewentualnie zawieszenie w prawach członka.

3. Palikot zostaje w PO - dostaje inną karę, ale odchodzi dobrowolnie, by założyć własną partię

To, jak przyznają w mniej lub bardziej oficjalnych wypowiedziach niektórzy politycy Platformy, najbardziej prawdopodobny wariant przyszłych losów Janusza Palikota. W "Polityce" Joanna Mucha oceniła, że władze PO przyzwyczaiły się już do retorycznych wyskoków Janusza Palikota i jego wypowiedzi nie sposób traktować poważnie. - Jego wyrzucenie to nadanie mu emblematu męczennika, co nie będzie służyło Platformie - komentuje posłanka.

Z kolei pytany o Palikota marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna stwierdził w Polsat News, że wszystko wskazuje na to, iż kontrowersyjny poseł odejdzie z Platformy. - Wszystkie znaki na niebie i na ziemi - w moim przekonaniu - pokazują, że Palikot opuszcza PO, że rozpoczyna działalność na własny rachunek polityczny. Jeżeli tak by się stało, to byłoby to uczciwe podejście do sprawy - dodał marszałek Schetyna.

- Wystarczy pogrozić powołaniem partii, a wszystko się zmienia jak za sprawą jakiegoś cudu! Już jest i to poważna dyskusja o in vitro, już o kadencyjności władz (tym razem PIS), już reforma służby zdrowia, już pakiet antykościelny SLD. Jeszcze kilka tygodni i wszystkie postulaty Ruchu zostaną zrealizowane - tak zamieszanie wokół swojej osoby z radością skwitował sam Janusz Palikot w swym blogu na portalu Onet.pl

Przeczytaj koniecznie: Palikot: Kaczyński jak Hitler i Stalin. Psychopatyczne skłonności to efekt odrzucenia w dzieciństwie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki