Z nami możesz nakarmić słonie

2009-02-06 8:00

Marzycie o tym, żeby nakarmić słonia lub zobaczyć małego tygrysa, przechadzającego się na smyczy? A może nawet podrapać go za uchem? Z "Super Expressem" będzie to możliwe!

Ten z was, który zostanie zwycięzcą naszego cotygodniowego konkursu, będzie mógł stanąć oko w oko z którymś z egzotycznych zwierzaków mieszkających w stołecznym Ogrodzie Zoologicznym.

Warszawskie słonie zobaczyć można tylko na zewnętrznym lub wewnętrznym wybiegu słoniarni. Wy poznacie ich życie od kulis - tajniki karmienia i pielęgnacji słoni. Pogłaszczecie po trąbie i podacie pyszną marchewkę!

W tej chwili w słoniarni mieszka trójka lokatorów: trzytonowy Leon (8 lat) oraz dwie jego koleżanki: ważące po dwie tony słonice Fredzia i Buba.

Fredzia, która jest najmniejsza, ale najbardziej zadziorna, jest zdecydowaną przywódczynią stada. - W marcu dołączy do nich 20-letnia koleżanka z Holandii, która będzie starała się nieco utemperować nieposkromiony temperament Fredzi - opowiada opiekun zwierząt, Adam Trochim (47 l.), od pięciu lat zajmujący się słoniami.

Słonie uwielbiają jeść - ich zdecydowanym przysmakiem są jabłka, uwielbiają też marchew i banany. Wielkie zwierzęta kochają zabawę i kąpiele. O wszystkim zapominają jednak, gdy obok pojawi się jabłko, siano lub czerstwe bułki. Słonie są bardzo inteligentne i mają doskonałą pamięć.

Warszawskie kolosy to w przeliczeniu na ludzki wiek wciąż nastolatki, niewykluczone jednak, że wkrótce doczekają się potomstwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki