Zaginięcie Ewy Tylman. Krzysztof Rutkowski będzie domagał się GIGANTYCZNYCH pieniędzy

2016-07-27 13:47

Wyłowienie zwłok w miejscowości Czerwonak będzie prawdopodobnie przełomem w poszukiwaniach Ewy Tylman. Według policji, na 99% ciało odnalezione w Warcie to zaginiona 26-latka. W akcji poszukiwawczej uczesniczył m.in. Krzysztof Rutkowski, który wczoraj zabrał głos w tej sprawie. - Będę domagał się 2 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa za narażenie mojej firmy na straty wizerunkowe i finansowe. Interesy mojego biura zostały zmiażdżone - powiedział detektyw na konferencji prasowej.

Zaginięcie Ewy Tylman. W poniedziałkowy wieczór w miejscowości Czerwonak wyłowiono ciało kobiety, co można oznaczać, że już wkrótce czeka nas przełom w śledztwie zaginięcia Ewy Tylman. Zdaniem policji, na 99% wyłowione zwłoki to zaginiona 26-latka. Pewność będziemy mieli za kilka tygodni, kiedy uda specjaliści podadzą wyniki badań DNA. Jak zaznaczyła prokuratura, sekcja zwłok nie wyjaśniła, jaka była przyczyna śmierci kobiety. Być może uda się to ustalić na podstawie dalszych badań.

Przypomnijmy, że Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada w okolicy mostu św. Rocha. Wcześniej kobieta bawiła się w towarzystwie Adama Z., swojego kolegi z pracy. W akcję poszukiwawczą zaangażowani byli poznańscy policjanci, Grupa Specjalna Płetwonurków RP oraz biuro Krzysztofa Rutkowskiego. Teraz słynny detektyw postanowił zabrać głos w sprawie prawdopodobnego odnalezienia ciała Ewy Tylman. - Będę domagał się 2 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa za narażenie mojej firmy na straty wizerunkowe i finansowe. Interesy mojego biura zostały zmiażdżone - powiedział detektyw na konferencji prasowej. Ma to być zadośćuczynienie za straty wizerunkowe.

- Zarzuty i podejrzenia pod adresem moich współpracowników były absurdalne. Nie wiem jak policja i prokuratura się z tego wytłumaczą - dodał Krzysztof Rutkowski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki