Jej debiutancki album zatytułowany „Zajmij się mną” już od dłuższego czasu święci triumfy na liście sprzedaży płyt w Polsce a piosenki „Zajmij się mną” oraz „Żyję swoim tempem” cieszą się dużą popularnością nie tylko w środowisku muzyki chrześcijańskiej.
Artystka nie podaje konkretnego powodu odejścia, choć jej komentarze można interpretować różnie i na pewno wzbudzają one wiele domysłów.
Jak donosi nam jedna z osób znających Siostrę Janinę a chcąca pozostać anonimową:
Janina mająca wszelkie zezwolenia władz swojego zgromadzenie na prowadzenie działalności muzycznej, natknęła się na problemy, gdy stanowisko tzw. Matki Generalnej objęła nowa zakonnica. Od samego początku zaczęła podważać decyzje poprzednich władz zakonu co u Janiny wywoływało frustrację i nerwową atmosferę. Nowe władze obawiały się tego, iż ciężko będzie podporządkować sobie osobę, która sukcesywnie zaczyna odnosić sukcesy. Należało to spalić na panewce.
Po czym dodaje:
Janina to bardzo ambitna i uzdolniona kobieta. Bardzo była zaangażowana w ten projekt i we współpracę z kompozytorem i producentem Tomkiem Konfederakiem znanym wcześniej ze współpracy z Sarsą, jednak liczne ataki od strony zakonu, jego niechęć do projektu o charakterze ewangelicznym, doprowadziły Janinę do rozczarowania, że zamiast być przez zakon wspieraną, zauważyła, iż tu w ogóle nie chodzi o głoszenie słowa Bożego.
Swoim wpisem więc, bardziej manifestuje rozczarowanie skostnieniem zakonu, niedotrzymywaniem słowa i rozczarowaniem, nota bene, rodziną jaką zakon był dla niej przez ponad 18 lat, aniżeli brakiem wiary i niechęcią pozostania zakonnicą.
Janina na swoim profilu poinformowała także, że rozstaje się z muzyką. Ale czy tak będzie? Fani komentują by tego nie robiła.
Jak Janina pokieruje swoim życiem i czy dalej będzie śpiewać? Jak myślicie?
Podcasty
Playlisty tematyczne
