ZBRODNIA Cichockiego

2013-01-16 3:00

Myliłby się ten, kto myślałby, że Donald Tusk (56 l.) wyciągnie konsekwencje wobec ministra Jacka Cichockiego (42 l.), który wozi rządowym busem córkę do szkoły. Premier jedynie upomniał polityka. - Zbrodnia wydaje się być mało poruszająca - oceniał wczoraj szef rządu.

W ubiegłym tygodniu "Super Express" ujawnił, że szef resortu spraw wewnętrznych wykorzystywał służbowego mercedesa do wożenia w asyscie BOR swojej córki i dzieci znajomych do szkoły. Wczoraj na konferencji prasowej zapytaliśmy premiera o ocenę zachowania szefa MSW. - Jest pytanie, czy jeśli ktoś jeździ do pracy i po drodze ma przedszkole czy szkołę, ma prawo wziąć dzieci samochodem służbowym czy nie. Podejrzewam, że w takim życiu codziennym nikt by z tego powodu nie robił sprawy, natomiast urzędnik państwowy powinien być szczególnie wyczulony - mówił premier. Dodał, że szef MSW nie korzysta już w ten sposób z samochodów rządowych. Panie premierze! Będziemy to sprawdzać!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki