i
Niedźwiedź wszedł do sklepu w USA. Klienci uciekali w popłochu, monitoring nagrał dorodnego zwierza
Kiedy idziemy na zakupy, raczej nie spodziewamy się między półkami potężnego niedźwiedzia. Ale właśnie to spotkało pewnego 11-latka ze Stanów Zjednoczonych. Jak donosi CBS Pittsburgh, Cole Frazee (11 l.) przyjechał z ojcem do sklepu Family Dollar w Markleysburgu w stanie Pensylwania. Początkowo chłopiec został w samochodzie, a mężczyzna wszedł do środka. Ale nie było go dziwnie długo. Dziecko nudziło się w aucie i postanowiło pójść do sklepu, żeby sprawdzić, dlaczego tata tak długo tam siedzi. Cole wyszedł z samochodu i już miał skierować się leniwym krokiem do środka Family Dollar, gdy nagle... zobaczył przed sklepem czarnego niedźwiedzia! 11-latek kompletnie zdębiał i w pierwszym odruchu pobiegł prosto do sklepu, do taty! A wtedy... niedźwiedź pobiegł za nim.
ZOBACZ TEŻ: Rekordowa liczba ataków niedźwiedzi! "196 ofiar w 7 miesięcy"
„Pomyślałem sobie: 'Pewnie zje mnie niedźwiedź'. Skręciłem w lewo, a niedźwiedź pobiegł prosto”
„On mnie goni, odwracam się, wbiegam do sklepu, krzyczę i tak dalej. To coś było jakieś pół metra ode mnie” – powiedział potem Cole Frazee w wywiadzie dla stacji CBS Pittsburgh. „Pomyślałem sobie: 'Pewnie zje mnie niedźwiedź'. Skręciłem w lewo, a niedźwiedź pobiegł prosto” - opowiadał. Kasjerka najpierw wskoczyła na ladę, potem zdołała razem z chłopcem uciec na zewnątrz. „Złapała płaszcz, kluczyki i telefon i wybiegliśmy stamtąd. Kiedy wybiegliśmy, wszyscy wsiedliśmy do samochodu” – powiedział Frazee. Jego ojciec, jak się okazało, był już wtedy poza sklepem. Tymczasem niedźwiedź został nagrany przez kamerę monitoringu. Na filmie, który trafił do mediów społecznościowych widać, jak drapieżnik przeskakuje przez ladę, za którą jeszcze niedawno stała kasjerka. Zwierz przez dziesięć minut buszował między półkami, a potem odnalazł drzwi i zwiał. Zapewne chciał zrobić zapasy na czas snu zimowego!