Trudno uwierzyć w to, co w weekend wydarzyło się, czy też miało się wydarzyć w Disneylandzie pod Paryżem. Jak informuje "Guardian", francuska policja prowadzi śledztwo po tym, jak kompleks został wynajęty do zorganizowania rzekomej ceremonii ślubnej z udziałem 9-letniej dziewczynki. Uroczystość miała się odbyć w sobotę, 21 czerwca, wczesnym rankiem, jeszcze zanim park zostanie otwarty dla gości. "Pracownicy Disneylandu i ochrona obiektu wezwali jednak policję, ponieważ zauważyli, że tzw. panna młoda, ubrana w suknię ślubną, jest dzieckiem" - czytamy.
Przestępca seksualny chciał nagrać udawany ślub z 9-latką. Wszystkiemu przyklasnęła matka dziecka
"Wydarzenie okazało się być ustawione, sami goście byli aktorami" – powiedział agencji AFP zastępca lokalnego prokuratora. "Więc nie był to ślub, ale inscenizacja ślubu, który miał zostać sfilmowany z udziałem setek statystów. Prywatnie wynajęli Disneyland Paris, twierdząc, że to był prawdziwy ślub". Jak przekazuje "Guardian", cztery osoby zostały aresztowane i zabrane do aresztu policyjnego. Zarzuca się im między innymi oszustwa i pranie pieniędzy. Nie jest wciąż jasne do jakich celów miał zostać użyty film ze sfingowanego z dzieckiem ślubu. Dziennik "Le Parisien" rozmawiał potem ze statystami, którzy brali udział w wydarzeniu. "Widziałam panikę ludzi z Disneya, a potem przez okno zobaczyłam małe dziecko w sukni ślubnej. Kobieta niosła je na rękach i wtedy zrozumiałam, że dziecko jest naprawdę małe".
Szok pod Paryżem. Wynajął Disneyland i setki statystów. Chciał odegrać ślub z małą dziewczynką
Sprawa jest jednak jeszcze bardziej bulwersująca, niż może się wydawać. 39-letni Brytyjczyk, odpowiedzialny za organizację wydarzenia, jest dobrze znany brytyjskiej policji "z powodu przestępstw seksualnych wobec nieletnich" - pisze portal bmftv, powołując się na informacje z prokuratury. "Jest wpisany do rejestru przestępców seksualnych w Wielkiej Brytanii i był poszukiwany przez brytyjski wymiar sprawiedliwości". Serwis podaje również, że kilkuset statystów zwerbowano poprzez media społecznościowe, płacąc im nawet po kilkanaście tysięcy euro i wymagając, by to, co będzie się tam działo, zachowali w tajemnicy. Oprócz prowodyra całej sytuacji zatrzymano także matkę 9-latki, 41-letnią Ukrainkę, która brała we wszystkim udział, a także dwoje obywateli Łotwy.
