Boeing nad lotniskiem Newark był zaledwie 120 metrów od innej maszyny. O włos od katastrofy lotniczej!

2014-05-21 21:20

Dwa samoloty nad portem Newark cudem uniknęły zderzenia. Jak ujawniono, Boeing 737 linii United Airlines niemal otarł się o startującego Embraera 145 linii ExpressJet. Do incydentu doszło 24 kwietnia, lecz dopiero teraz National Transportation Safety Board (NTSB) zdecydowała się na upublicznienie wiadomości.

Jak podają eksperci, katastrofie udało się zapobiec dzięki błyskawicznym komunikatom ostrzegawczym z wieży kontrolnej, które zostały wydane w ostatniej chwili! Embraer był w fazie startu i zaczynał ostro wznosić się do góry. Jego trasą leciał samolot, który miał wylądować na płycie.

Pilot Boeinga otrzymał rozkaz przerwania manewru lądowania i odejścia znad pasa. Ostatecznie maszyna przeleciała około 120 metrów nad Embraerem i około 40 metrów z przodu tego samolotu.

ZOBACZ TEŻ: Pilot odkrył tajemnicę zaginionego Boeinga

Tuż po incydencie sprawie przyjrzała się Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. Podczas dochodzenia potwierdzono dramatycznie małą odległość, jaka dzieliła obie maszyny w powietrzu. Po zdarzeniu zgodnie planem lotów Embraer poleciał do Memphis, a Boeing wylądował w Newark. Nie stwierdzono jeszcze, co doprowadziło do groźnej sytuacji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki