Córka zaginionych na Atlantyku Polaków nawiązała kontakt z matką [NOWE FAKTY]

2017-11-26 21:32

Córka Polaków, którzy zaginęli na Atlantyku, nawiązała kontakt z matką. Okazało się jednak, że ojca nie ma na pokładzie i kobieta nie wie, co się z nim stało. Służby ratownicze mają dotrzeć do kobiety w ciągu kilku godzin. Pojawiły się nowe fakty w tej dramatycznej sprawie.

O tym, że zaginął jacht z Polakami miała poinformować ich córka. - Z telefonu satelitarnego zawsze dzwonił ojciec. Tym razem był to matka, która krzyczała i prosiła o pomoc - czytamy na kontakt.tvn24.pl słowa kobiety. Jacht zaginął między drogą z Madery na Barbados. Para wybrała się na samotny rejs na początku listopada. Pierwsze niepokojące informacje pojawiły się w miniony poniedziałek. W akcję poszukiwawczą włączyło się polskie MSZ, a także służby Barbadosu. Jak informuje RMF24 córce ponownie udało się nawiązać kontakt z matką. Pani Elżbieta zadzwoniła do swojej córki i poinformowała ją, że jej mąż wypadł za burtę we wtorek. Kobieta rzuciła mu żagiel, dzięki któremu mężczyzna miał pozostać na powierzchni wody. 67-latka nie ma jednak doświadczenia żeglarskiego, więc nie była w stanie sama pokierować jednostką. Samolot służby poszukiwania i ratownictwa zlokalizował poszukiwaną łódź. Służby mają dotrzeć do niej w ciągu kilku godzin.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat na Twitterze: Jacht został odnaleziony

Zobacz: PANIKA w londyńskim metrze! Ludzie słyszeli STRZAŁY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki