"Sueddeutsche Zeitung": "Putin prawdopodobnie nie jest zainteresowany otwartą wojną z NATO, gdyż byłoby to zbyt ryzykowne"
Świat nadal komentuje wydarzenia, do których doszło w Polsce w nocy z 9 na 10 sierpnia. Naszą przestrzeń powietrzną naruszyło 19 dronów, według naszych władz wysłanych w ramach prowokacji Kremla z kierunku Białorusi, czemu zaprzecza Moskwa. Nikt nie zginął ani nie został ranny, zestrzelony dron zniszczył dach domu w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie. Ostatnia noc minęła na szczęście spokojnie i nie było już kolejnych incydentów. Ale nie milkną echa tego, co stało się w Polsce. Także w Niemczech. „Konflikt między Putinem a Zachodem staje się coraz bardziej niebezpieczny” – pisze Nicolas Richter w „Sueddeutsche Zeitung”. Uważa, że drony „wpisują się w wojnę hybrydową prowadzoną przez Moskwę przeciwko krajom NATO w coraz bardziej bezczelny sposób”. Zdaniem niemieckiego komentatora incydent z dronami to dzieło Putina, który chce "wywołać niepokój, wprawić w zakłopotanie i podzielić Zachód”, a sytuacja ze środy „eskalację przez Kreml hybrydowej wojny”. Ale czy Kreml chce otwartego konfliktu z NATO takiego jak z Ukrainą?
ZOBACZ TEŻ: Prezydent o dronach nad Polską. Ostrzega przed "konfliktem o niewyobrażalnych rozmiarach"
"Prawdopodobnie wysłał drony do Polski, aby zbadać skutki tej akcji. Jak zareaguje Warszawa? Jak zareaguje Trump?"
Zdaniem Nicolasa Richtera zamiary Putina są inne, a otwartej wojny nie chce. „Władimir Putin chce wywołać niepokój, wprawić w zakłopotanie i podzielić Zachód” – pisze Richter zaznaczając, że atak blisko 20 dronów oznacza „eskalację przez Kreml hybrydowej wojny”. „Putin prawdopodobnie nie jest zainteresowany otwartą wojną z NATO, gdyż byłoby to zbyt ryzykowne. Władca Kremla nauczył się jednak, że za pomocą niewygórowanej stawki może sporo osiągnąć. Prawdopodobnie wysłał drony do Polski, aby zbadać skutki tej akcji. Jak zareaguje Warszawa? A przede wszystkim: jak zareaguje Trump?” – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”. „Polska odpowiedziała środkami militarnymi i na tym prawdopodobnie skończy się sprawa. Jednak Putin ciągle podnosi stawkę. To prowadzi do zwiększenia ryzyka błędnych ocen, nadreakcji i niechcianej eskalacji”.
Ukraiński minister obrony uważa z kolei, że Rosja chce szerszej wojny
Inną opinię na ten temat ma ukraiński minister obrony Denys Szmyhal. Jego zdaniem Rosja chce konfliktu z NATO, a sytuacja jest tak poważna, że Sojusz Północnoatlantycki powinien przeznaczyć miliardy dolarów na zbrojenia. Według ukraińskiego polityka przez następnych „trzy do czterech lat” będzie przygotowywać się do następnej wojny. „Nie powinniśmy wyobrażać sobie scenariusza Armagedonu. Powinniśmy być po prostu gotowi” – powiedział Szmyhal.