Czy Meghan Markle będzie startować w wyborach prezydenckich w 2024 roku? A czy zrobi to Donald Trump? Kadencja Joe Bidena dopiero się zaczęła, ale Amerykanie już zadają sobie te dwa ważne pytania. Wcześniej wielokrotnie plotkowano o bardzo dużych politycznych ambicjach Meghan Markle i jej marzeniu o zostaniu prezydentem Stanów Zjednoczonych. Po udzieleniu pamiętnego wywiadu dla Oprah Winfrey księżna Sussex znów jest na ustach wszystkich i nie sposób odmówić jej siły przebicia, bez względu na to, jak ludzie o niej mówią. A taka cecha bardzo kojarzy się z tak nielubianym przecież przez Meghan... Donaldem Trumpem! Nic dziwnego że trafiła kosa na kamień. W najnowszym wywiadzie były prezydent USA nie wytrzymał i powiedział kilka szczerych słów!
NIE PRZEGAP: Watykan zainwestował w GEJOWSKI film! Elton John UJAWNIA
Zapytany w Fox News o to, jak zapatrywałby się na ewentualne kandydowanie Meghan Markle na następnego prezydenta USA, powiedział: "Mam nadzieję, że tak się stanie, bo wtedy miałbym silniejszą motywację do tego, by samemu wystartować w wyborach. Myślę, że królowa jest wielką postacią, nie jestem zaś fanem Meghan". Wcześniej były doradca Trumpa, Jason Miller, ujawnił w podcaście Steve'a Bannona, co były prezydent mówił o Markle: "Mówiłem zawsze, że ona nie jest dobra, a teraz wszyscy to widzą". Miał też obawiać się publicznego krytykowania księżnej Sussex z obawy o swoją karierę. Podawał przykład brytyjskiego dziennikarza Piersa Morgana, który ostro atakował Meghan, aż w końcu wybiegł ze studia "Good Morning Britain" podczas awantury o nią i w efekcie musiał zrezygnować z pracy.