- Donald Trump zagroził Hamasowi "piekłem, jakiego nikt nigdy wcześniej nie widział", jeśli organizacja nie zaakceptuje planu pokojowego.
- Termin ultimatum mija w niedzielę, 5 października o godz. 18.00 czasu waszyngtońskiego.
- Groźba została opublikowana na portalu społecznościowym Truth Social, należącym do byłego prezydenta USA.
Ultimatum Donalda Trumpa. "Inaczej wybuchnie piekło"
Napięcie na Bliskim Wschodzie sięga zenitu. Prezydent USA opublikował ultimatum dotyczące przyjęcia planu pokojowego przez Hamas. Jeśli organizacja nie przyjmie propozycji pokojowych ma rozpętać się "piekło".
Donald Trump wyznaczył ostateczny termin, którego przekroczenie ma uruchomić lawinę zdarzeń o trudnych do przewidzenia skutkach. Wiadomość została opublikowana z wyraźnym zaznaczeniem godziny – 18:00 w niedzielę, 5 października czasu obowiązującego w Waszyngtonie. Dla Polski oznacza to, że kluczowe rozstrzygnięcia mogą zapaść w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Porozumienie z Hamasem musi zostać osiągnięte do niedzieli wieczorem o OSIEMNASTEJ (18.00) czasu w Waszyngtonie. Wszystkie kraje się podpisały! Jeśli to porozumienie OSTATNIEJ SZANSY nie zostanie osiągnięte, przeciwko Hamasowi wybuchnie PIEKŁO, jakiego nikt nigdy wcześniej nie widział. BĘDZIE POKÓJ NA BLISKIM WSCHODZIE, TAK CZY INACZEJ – napisał Donald Trump.
Polecany artykuł:
Wiadomość Trumpa dla Palestyńczyków
Co istotne, Donald Trump w swoim wpisie zwrócił się nie tylko do bojowników Hamasu. Osobny fragment poświęcił cywilom. Były prezydent USA wezwał ich do natychmiastowego działania, by uniknąć tragicznych konsekwencji.
- Prezydent USA polecił również »niewinnym Palestyńczykom«, by opuścili tereny, na których znajdują się bojownicy Hamasu – czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
To ostrzeżenie sugeruje, że w przypadku fiaska negocjacji, obszary kontrolowane przez Hamas mogą stać się celem zmasowanych działań militarnych.
Polecany artykuł:
Hamas odpowiada Trumpowi. "Zgadzamy się na uwolnienie zakładników"
Plan pokojowy Donalda Trumpa został już zaakceptowany przez Izrael. Teraz, po częściowej akceptacji przez Hamas, pojawia się nadzieja na realne postępy w negocjacjach. Grupa palestyńska zaznaczyła jednak, że będzie dążyć do renegocjacji niektórych zapisów planu.
- Zgadzamy się na uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników, żywych i martwych – oświadczył przedstawiciel Hamasu, cytowany przez agencję AP. To deklaracja, która może znacząco wpłynąć na dalszy przebieg konfliktu i dać nadzieję rodzinom osób przetrzymywanych w Strefie Gazy.
Kolejnym istotnym punktem, na który zgodził się Hamas, jest przekazanie władzy nad Strefą Gazy niezależnej administracji palestyńskiej. Taki krok mógłby przyczynić się do poprawy sytuacji humanitarnej w regionie i stworzyć warunki do odbudowy zniszczonej infrastruktur. Jednak, jak podkreślają eksperci, kluczowe będzie ustalenie składu i kompetencji tej administracji.
Mimo pozytywnych sygnałów, wiele kwestii pozostaje nadal nierozwiązanych. Hamas zapowiedział, że będzie negocjował inne zapisy planu pokojowego Trumpa.