Izrael zaatakował irańskie ośrodki rozwoju broni nuklearnej. Doszło do skażenia, ale w niewielkim stopniu i nie na zewnątrz
Izrael i Iran od wczoraj (13 czerwca) ostrzeliwują się nawzajem, a Benjamin Netanjahu podkreśla, że powodem i celem ataków jest irański program nuklearny. Z tego powodu pociski trafiły w kilka miejsc związanych bezpośrednio z pracami Teheranu nad bronią jądrową, w tym zakład wzbogacaniu uranu w mieście Natanz. Czy to wszystko może wywołać groźne dla środowiska i ludzi skażenie? Tak, może - ostrzega na oficjalnej stronie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej jej szef Rafael Grossi i dodaje, że do skażenia tak naprawdę już doszło, jednak tylko w pewnym sensie i na ograniczonym obszarze na terenie zaatakowanych miejsc. Także rzecznik Organizacji Energii Atomowej Iranu, Behrouz Kamalvandi potwierdza incydent w zakładzie w Natanz, zapewniając jednak że poziom promieniowania poza obiektem „pozostał niezmieniony”. „Większość zniszczeń jest na poziomie powierzchni” — powiedział rzecznik. Jednocześnie Iran przekazał, że zniszczenia w obiektach jądrowych Fordo i Isfahan były ograniczone. Bardziej szczegółowo wypowiedział się w swoim internetowym oświadczeniu Rafael Grossi. Co dokładnie ogłosił?
"Wewnątrz obiektów w Natanz występuje skażenie radiologiczne i chemiczne"
"Poziom radioaktywności poza obiektem w Natanz pozostał niezmieniony i na normalnym poziomie, co wskazuje na brak zewnętrznego wpływu radiologicznego na ludność lub środowisko w wyniku tego zdarzenia" - uspokaja we fragmencie długiego oświadczenia szef MAEA. "Jednak ze względu na skutki, wewnątrz obiektów w Natanz występuje skażenie radiologiczne i chemiczne. Rodzaj promieniowania obecnego wewnątrz obiektu, głównie cząstki alfa, można opanować za pomocą odpowiednich środków ochrony radiologicznej" - dodaje Grossi. I apeluje o deeskalację.
Ostrzeżenie przed konsekwencjami "w obrębie i poza granicami zaatakowanego państwa"
"Wszystkie te wydarzenia są głęboko niepokojące. Wielokrotnie stwierdzałem, że obiekty jądrowe nigdy nie mogą być atakowane, niezależnie od kontekstu lub okoliczności, ponieważ może to zaszkodzić zarówno ludziom, jak i środowisku. Takie ataki mają poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa jądrowego, ochrony i zabezpieczeń, a także dla pokoju i bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego" - pisze Grossi. Według szefa MAEA "zbrojne ataki na obiekty jądrowe mogą skutkować uwolnieniem substancji radioaktywnych o poważnych konsekwencjach w obrębie i poza granicami zaatakowanego państwa".
