- Wstrząsające wydarzenia w Lizbonie: dwóch turystów straciło życie w wyniku aktów przemocy jednego dnia.
- Amerykanin został zaatakowany nożem w Cascais, a 26-letni Irlandczyk zginął od ciosów w głowę w centrum stolicy.
- Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo Amerykanina. Czy oba te tragiczne zdarzenia łączy wspólny sprawca?
Dramat w Lizbonie. Dwóch turystów zginęło jednego dnia
Wstrząsające doniesienia z Portugalii. Lizbońska policja przekazała, że dwóch turystów padło ofiarami morderców jednego dnia. Amerykanin spędzający urlop w Portugalii oraz pochodzący z Irlandii turysta zginęli w środę (15 października) na terenie aglomeracji Lizbony w efekcie aktów przemocy na ulicy. Jak przekazują służby, pierwszy z nich, Amerykanin, został nad ranem zaatakowany nożem w popularnym kurorcie Cascais, na zachodzie aglomeracji lizbońskiej.
Policja zatrzymała mordercę
Tego samego dnia wieczorem portugalskie służby poinformowały, że ujęto domniemanego sprawcę morderstwa. Na razie jednak nie ma informacji na temat motywów, jakie mogły nim kierować. Potwierdzono jednocześnie, że agresor ciężko zranił także towarzyszącego ofierze mężczyznę, również obywatela USA.
Tego samego dnia z komendy policji w Lizbonie wypłynęła kolejna informacja o morderstwie. Na jednej z ulic w centrum stolicy Portugalii odnaleziono zwłoki 26-letniego obywatela Irlandii. Młody człowiek zginął wskutek uderzeń ciężkim przedmiotem w głowę. Policja prowadzi śledztwo - nie wiadomo, czy obu turystów zabił ten sam człowiek. Na mieszkańców i osoby odwiedzające tę popularną stolicę padł blady strach.