Ta tragedia wstrząsnęła niewielką miejscowością Looe w Kornwalii! W jednym z domów jednorodzinnych mieszkała tam Lauren Grimshaw (26 l.) z partnerem i synkiem Cobie (+2 l.). Tego strasznego dnia chłopiec bawił się wesoło, skacząc po sofie. Matka wyszła z pokoju tylko na chwilę, żeby nastawić wodę na herbatę. Jak potem zeznała, kiedy wróciła, zobaczyła dziecko w dziwnej pozycji stojącej, wyglądające, jakby spało.
Podeszła bliżej i zobaczyła, że Cobie jest powieszony! Dziecko wisiało na sznurku od rolety okiennej. Reanimacja nic nie dała, 2-latek został przetransportowany śmigłowcem ratunkowym do szpitala, gdzie po trzech dniach zmarł nie odzyskawszy przytomności. Koroner stwierdził, że doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas zabawy. Dziecko niefortunnie zaplątało się w sznurek i nie potrafiło się wyswobodzić.