Kolejne ataki Izraela na Liban, nie żyją trzy osoby. Według Izraela chodzi o walkę z Hezbollahem
Izrael kontynuuje ataki na terytorium Libanu. Na południe tego kraju ponownie nadleciały drony. Izrael tłumaczy ostrzeliwanie cudzego terenu walką z organizacją Hezbollah. Trzy osoby, które zginęły w izraelskich nalotach w ciągu ostatnich paru dni, według strony izraelskiej były zaangażowane w dostarczanie uzbrojenia terrorystom poprzez przemyt z Syrii. Według informacji przekazanych przez władze w Bejrucie, drony zaatakowały miejscowości Szeba i Baraszit. W pierwszym ataku zginęło dwóch mężczyzn, a w drugim jedna osoba. Cztery kolejne zostały ranne. Doniesienia mówią także o trzecim nalocie w pobliżu szpitala w mieście Bint Dżubajl, gdzie rannych zostało siedem osób.
Porozumienie pokojowe według Izraela nie jest wystarczająco realizowane
Pod koniec listopada 2024 roku Izrael i Liban zawarły porozumienie pokojowe zakładające, że kontrolę nad południem Libanu przejmą z rąk Hezbollahu rządowe siły libańskie. Teraz rząd w Bejrucie twierdzi, że to właśnie robi i stopniowo rozbraja bojówki, a według Izraela dzieje się to za wolno i nieskutecznie, bo rakiety nadal napływają z Syrii, przez co konieczna jest interwencja dla dobra izraelskiej ludności, a Hezbollahowi pomaga Iran. Jednak Hezbollah nie zamierza składać broni i uważa, że rząd w Bejrucie ulega szantażowi.
ZOBACZ TEŻ: Szok! Izrael chce przesiedlić Palestyńczyków do Afryki
Hezbollah to ugrupowanie polityczne i zbrojne radykalnych szyitów powstałe w 1982 roku, w czasie izraelskiej inwazji na Liban. Jego założyciele inspirowali się rewolucją islamską w Iranie z 1979 roku i utrzymują bliskie związki z Teheranem. Ich celem pozostaje stworzenie w Libanie państwa religijnego na wzór irański. Hezbollah jest uznawany za organizację terrorystyczną m.in. przez Stany Zjednoczone, Izrael czy Wielką Brytanię.