Nawet tokijska giełda ruszyła bez paniki i nie widać w notowaniach reakcji na zapowiadaną zagładę. Wygląda na to, że Majowie pomylili się w obliczeniach dotyczących końca świata. Naukowcy jednak nie alarmują, że Tokio może czekać prawdziwy kataklizm.
Według raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych ONZ poziom wody w oceanach może wzrosnąć w tym stuleciu nawet ponad pół metra. A niektórzy eksperci zastrzegają, że to zbyt ostrożne prognozy i może być jeszcze gorzej. Gdyby woda w oceanie podniosła się o metr takie metropolię jak Tokio czy Nowy Jork stanęłyby przed realną groźbą zalania. Całe miasta znalazłyby się wtedy nieodwracalnie pod wodą.