Najpierw oskarżał Polskę o wywołanie protestów w swoim kraju oraz chęć zagarnięcia Grodna, teraz uważa, że udało nam się skutecznie postraszyć "siły zewnętrzne" - i wszystko wskazuje na to, że znowu ma na myśli Polaków. - Obejrzeliśmy zachodnie tereny, nasz region, przyjrzeliśmy się, postrzelaliśmy, mówiąc po wojskowemu. Chyba to jednak przemówiło do rozsądku tam za granicą, że mamy dobrą pięść i możemy bardzo ostro odpowiedzieć – powiedział Łukaszenka na spotkaniu z sekretarzem generalnym Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym Stanisławem Zasiem.
- Nasi zachodni, jak to się mówi, partnerzy, przesolili w odniesieniu do Białorusi – dodał dyktator. Na Białorusi od sierpnia trwają burzliwe uliczne protesty po wyborach prezydenckich. Oficjalnie wygrał z dużą przewagą Łukaszenka, zdaniem opozycji zostały sfałszowane i prawdziwą zwyciężczynią jest Swietłana Cichanouska. Od początku manifestacji zatrzymano tysiące osób, setki odniosło obrażenia, co najmniej kilku demonstrantów zginęło.