Młoda Polonia dużo może

2015-02-07 18:16

Młoda Polka Monika Dziewa (20 l.) przyjechała do NYC z Niska (miasto w woj. Podkarpackim) i obecnie studiuje na Baruch College. Od niedawna sprawuje pieczę nad  Organizacją Studentów Polskich. Redakcji „Super Expressu” opowiada jak wygląda kierowanie tego typu organizacją od kuchni.

Od kiedy działasz w PSO?

- Prezesem jestem od początku listopada 2014 roku, a w organizacji działam od 2013 roku. Wówczas otrzymałam stypendium z tej organizacji. Wiadomo, że studia w Stanach Zjednoczonych są bardzo drogie, dlatego też szukałam organizacji, które udzielają pomocy finansowej studentom poprzez przydzielanie stypendiów. Podczas ostatniego zebrania walnego komisja wybrała mnie bym pełniła stanowisko prezesa.

Przybliż nam na czym polega działalność  PSO?

- PSO jest organizacją zrzeszającą studentów i absolwentów uczelni nowojorskich oraz amerykańskich. Naszą misją jest integrowanie młodych ludzi polskiego pochodzenia oraz szerzenie informacji na temat możliwości wyższego wykształcenia w Stanach Zjednoczonych wśród Polonii amerykańskiej. Od dłuższego czasu jesteśmy ważnym źródłem informacji o studiach w Ameryce, zaś jednym z naszych priorytetów jest rozwinięcie naszego programu stypendialnego dla studentów polskiego pochodzenia.

Kto może się zapisać do PSO?

- Każdy, bez względu na to czy jest studentem czy nie. Bycie członkiem PSO daje szanse na poznanie nowych interesujących ludzi. Składka członkowska to jedyne $10 rocznie, a dzięki temu członkowie zyskują kilka przywilejów takich jak: możliwość udziału w konkursie stypendialnym, zniżki na imprezy organizowane przez PSO. Warto pamiętać, że Organizacja Studentów Polskich w Nowym Jorku to nie tylko stypendia, konferencje międzyuczelniane czy sesje naukowe. To niesamowity networking. Staramy się rozkręcić spotkania byłych członków i sympatyków PSO ze studentami i świeżo upieczonymi absolwentami, aby mogli się poznać, porozmawiać, nawiązać kontakt.

Jak to wygląda?

- Organizujemy np. spotkania typu PSO Connect. Uczestnicy mają okazję poznać profesjonalistów, profesorów, jak również innych studentów, a przez to poszerzyć krąg znajomości oraz pogłębić wiedzę na tematy, które ich dotyczą. Wydarzenia te to wspaniała okazja do nawiązywania nowych kontaktów oraz wymiany doświadczeń związanych z pracą lub edukacją.

Organizacja, którą kierujesz jest po dorocznym balu, na którym było wielu wspaniałych gości…

- Tak, gośćmi specjalnymi byli: Ryszard Schnepf, Ambasador RP w Waszyngtonie, Urszula Gacek Konsul Generalna z mężem oraz Marszałek Parady Pułaskiego 2015 Artur Dybanowski z żoną. Pan Ambasador do ostatniej chwili nie wiedział czy będzie mógł pojawić się na naszej ceremonii, ale udało się i bardzo się cieszymy. Obecność Pani Konsul, Urszuli Gacek, była dla nas również wyróżnieniem.

Nawiązaliście bliższą współpracę?

- Tak, oczywiście. Pani konsul Urszula Gacek zaproponowała, aby walne zebrania odbywały się w Konsulacie. Jest nam niezmiernie miło, że możemy liczyć na tak duże wsparcie. Marszałek Parady 2015, Artur Dybanowski, oprócz tego, że jest jednym z naszych głównych sponsorów, jest bardzo zaangażowany w życie amerykańskiej Polonii oraz naszej organizacji. Jest on najmłodszym Marszałkiem Parady Pułaskiego i przykładem tego, że mimo młodego wieku można bardzo dużo osiągnąć.

Rozmawiała Agnieszka Granatowska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki