Najniebezpieczniejszy park w mieście. Tu się lepiej nie zapuszczać po zmroku.

2014-09-10 4:00

Choć przez ostatnie dwa tygodnie oczy całego tenisowego świata były zwrócone na Flushing Meadows-Corona Park na Quueensie, gdzie odbywał się US Open, okazuje się że jest to niebezpieczniejszy park w Nowym Jorku.

Jak podaje, DNAinfo najlepiej nie zapuszczać się tam po zmroku. Najnowsze statystyki, jakie publikuje NYPD, jasno określają to miejsce jako najbardziej niebezpieczne wśród wszystkich nowojorskich parków.

Od marca do czerwca tego roku doszło tam do 27 poważnych przestępstw. Odnotowano jedno zabójstwo, rozboje, gwałty, napady z bronią w ręku. Złodzieje włamywali się do zaparkowanych na parkingu samochodów i okradali je.

W rankingu najbardziej niebezpiecznych parków brano pod uwagę 30 z nich – te, które są nadzorowane przez NYPD. Nie uwzględniono więc w zestawieniu Central Park, w którym to doszło do 58 zgłoszonych przestępstw, ponieważ park dysponuje swoim własnym posterunkiem i nie ujmuje się go w raporcie NYPD.

Okazuje się jednak, że w metropolii są i takie parki, w których nie dochodzi do żadnych przestępstw. Do spokojnych miejsc, gdzie nie znajdziemy złodziei i gwałcicieli, należy Cunningham Park na Bayside, Canarsie Park na Canarsie i Fresh Kills Park na Staten Island. Uspokoiło się nawet w Forest Park, gdzie w ubiegłym roku dochodziło do licznych ataków gwałcicieli. Jak podaje NYPD w tym roku, dzięki wzmożonym patrolom, doszło tam jedynie do dwóch napadów na tle rabunkowym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki